Hm nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Ja rozumiem burdel burdelem, ale nie sądziłam, że wszyscy mnie oleją.
Cóż chwilowo moja egzystencja toczy się od człowieka do człowieka żeby jakoś to wszystko z siebie wyplenić.
Nie ukrywam myślę dużo, zastanawiam się jeszcze więcej, gdybam... nieee... nie gdybam. Bo nie ma po co.
Hm okazuje się, że pewne rzeczy robiłam niepotrzebnie bo to, co wydawało się mieć jakiś sens okazało się niczym. Z resztą jak przemyśle swoje życie to większość okazuje się niczym.
Może jeden przypadek był, który coś znaczył, lecz nie dla mnie.
Z reguły jest jednak tak, że jeśli coś dla mnie znaczy to Ci ludzie okazują się mało wartościowi.
Przykre, ale cóż poradzić.
Trzeba żyć dalej...
Byłam Twoja, byłam jestem i będę...
http://www.youtube.com/watch?v=QzR6XwtKPco
Letni chamski podryw - powiem Cie prawdę, wiem że mam nasrane w głowie, że słucham takich rzeczy, ale co mnie obchodzi to, co ktoś pomyśli ;]
http://www.youtube.com/watch?v=tg00YEETFzg&ob=av2e
a To piosenka, która ryje mi psychikę pomimo, że to pop i rihanna, ale teledysk i pierwsze wersy wypowiedziany przez piosenkarkę dobitnie robią mi burdello z mózgu i serca chyba też.