wszystko jest tak zajebiście ulotne . x//
Tak bezsensowne i beznadziejne . Nigdy nie sądziłam , że jaka kolwiek moja decyzja będzie prosta - i miałam racje . Rozstania są tak trudne, szczególnie kiedy traci się kogoś , kto uświadomił ci wszytsko czego nie rozumiałaś . Kiedy wycierał Ci łzy, jak płakałaś , bo po raz kolejny cąłowałaś się z kimś kogo kochasz, ale on nigdy nie będzie Twój . Dzisiejszy dialog z nim był żałosny . Był bolesny. Tak nie chciałam go zranić, chociaż i tak to zrobiłam . Ale lepiej będzie jeśli nie będziemy się widywać. W przyjaźni nie ma miejsca na miłość, a szczególnie tą jednostronną .
Rozmowa brzmiałą mniej więcej tak ... :
Ja : Chcesz mi coś powiedzieć, że się tak patrzysz, czy poprostu się tak stęskniłeś ?
On : Jest coś ...
J : Hej! Co jest ?
O : masz w sobie to , co każdy chciałby mieć. Zawsze się tak promiennie uśmiechasz ...
J : yyy ?
O : Nie potrafię być nei zazdrosny . Ty wszystkim wybaczasz wszystko, czasami szybko czasami nei , ale zawsze wybaczasz.
J : możesz mówić jaśniej ?
O : Poprostu nie ma rzeczy , której bym nie kochał w Tobie ...
....
J: Posłuchaj ...
O : Tak , wiem. Przyjaźnimy się i to nie ma sensu. Ale ja chcę być twoim mężczyzną, a ty będziesz moją królową .
J : To nie ejst istotne ! Nie rozumiesz ? Wszystko czego się dotknę zamienia się w popiół ! Wszytsko niszcze ! nikt nie może być przy mnie szczęśliwy będąc ze mną rozumiesz ?!
O : Przestań .
J : [tutaj zaczęły lecieć łzy ] to już koniec ... ta przyjaźń nie może trwać, bo to już nie przyjaźń ...
O : ALe ja zrobię wszytsko tylko spróbujmy .
J : Proszę idź .. Zanim stanie się coś czego nei cofniemy, i już nic nie zmienimy. Poprostu zostaw mnie ! Tak jak ja zostawiałam innych. ! Ja dam sobie radę . bo to nei ma nic wspólnego z Tobą . Tutaj chodzi o niego ! ja jestem dysfynkcyjna ! Bez niego nei am mnie ! Tylko przy nim jestem sobą, tylko z nim potrafię być ... i nic, an prawdę nic nie możesz zrobić ..
O: Wcale tak nie jest. nie wmawiaj sobie. Myślisz , że on ejst wspaniały?! Olewa Cię na każdym kroku. Jes tylko od imprezy do imprezy ! To jest żałosne! Tobie to wystarcza owszem bo później żyjesz tylko tym , że był choć chwilę .!
J: Przestań ! Takk .. Chciałbym żebyś tego nie usłyszał i nie patrzył nigdy an to , co ja czuje i jak aj to czuję ! Chciałąbym żebyś nigsy o nim nic nie usłyszał, bo sama chciaąłbym zapomnieć ! Idź in igdy nie dzwoń nie pisz nie wchodź mi w drogę.
Posżłam sobie. Jak to bywa w moich bezczelnych zachowaniach. Dostałam tlyko później wiadomość: 'Miałem Cię zatrzymać , ale chyba nie chciałaś już rozmawiać. Przepraszam , ze doprowadziłem Cię do takiego stanu. Pamiętaj tylko, że cię kocham i dam ci wszstko. nigdy nei zostawiłbym Cię tak jak ON i nei zawiódł Cię tylko bym Cię wspierał ..'
Taki żałosny koniec! Dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej ? ! Tak kochałam go jak ... jak bratnią duszę - był częścią mnie . Będzie brakowało mi tego biegania na autobus i ślizgania się nie zważając na ból po upadku. Tych długoch spacerów, po których nei miałam siły na nic. Tego, że mogłam się z nim śmiać z byle czego. Tego, że nigdy nie pozwalał mi płakać zawsze miał powód dzieki któremu nei płakałam i zaczynałam się śmiać.
Zraniłam go. Ale czy nei cierpiałby bardziej nadal wysłuchując moich żali ?! Czy wytrzymał by moje popadanie w depresje ?! nie sądze ... Prędzej czy później by się to skończyło ...
Ale to nei jego wina. To ja wszytsko spieprzyłam ...