Czasami chciałabym cofnąć czas. Tak jak wtedy . Wygłupiać się i nie myśleć o niczym . Czasami się nie da. Czasami ktoś wraca po długiej nieobecności i jest w trudnej sytuacji. Ktoś bardzo ważny. Ktoś za kogo oddałoby się wszystko, ale nic nie można zrobić . Można tylko tak jak teraz siedzieć przez kilka godzin trzymając za rękę i pomimo złego samopoczucia nie narzekać.
Jakie to dziwne. Nie wiedzieć przez kilka lat , a uświadomić sobie coś w zaledwie jakieś 3 godziny ile tak na prawdę on dla nas znaczy. Marnowanie czasu to akurat moje ulubione zajęcie na co dowodem jest dzisiejsze siedzenie na łóżku i wpatrywanie się na antyramę ze zdjęciami przez 2 godziny . Jednak właśnie w takich chwilach zaczynam się zastanawiać nad tym wszystkim. Nad tym , co jest bez sensu, co jest okej, a co trzeba by było zmienić. Najwięcej trzeba zmienić. Trzeba przystopować i zastanowić się nad wszystkim, Przecież tak an prawdę zrobiłam , co mogłam i starczy. Teraz decyzje nie zależą ode mnie.
A on? Chociaż zawsze wspiera to znowu wyjedzie za tydzień albo dwa. Czasami trzeba po prostu zacisnąć pięści i z ciężkim sercem udawać , że jest dobrze , żę wszystko w porządku . Chociaż tak naprawdę ma się ochotę krzyczeć żeby został , bo jest jedną z najważniejszych osób w życiu &