Pogubiłam się. Po raz kolejny się pogubiłam. Zgubiłam drogę i nie bardzo wiem jak ją odszukać.
Tyle spraw na głowie. Z żadnej nie można zrezygnować, każda jest ważna na swój sposób.
Zaraz maj. Rocznica rodziców. Szybko to zleciało. Ten okres, od maja do maja. Jestem tym przerażona. Przeraża mnie też to, co się zmieniło przez ten rok. W pewien sposób stało się tak, że pamiętam w miarę dobrze pierwsze parę dni tego miesiąca. Wiele spraw uległo zmianie. Priorytety, zachowania, uczucia, nawet odrobinę wygląd. Czy żałuję tych zmian? Zależy których. Wydaje mi się, że stałam się lepszą osobą. Właśnie, wydaje mi się.
Człowiek ma to do siebie, że zawsze ma jakieś oczekiwania odnośnie konkretnych spraw i ludzi. Planuje sobie co mogłoby się wydarzyć, co mogłoby z tego wyniknąć, jak dane sprawy mogłyby się potoczyć. Ale życie często z niego kpi. W większości przypadków nic z owych planów nie wychodzi. Czasem to wina tego, że za mało się staraliśmy, czasem chodzi właśnie o ten drugi czynnik, a innym razem po prostu w danym momencie braknie nam szczęścia. I cały plan upada. Nadchodzi moment załamania. Ale po pewnym czasie - po przeanalizowaniu wszystkich możliwych błędów - człowiek się podnosi i zaczyna całą zabawę od nowa. Różnie to wychodzi. Ważne jest, żeby się nie poddawać. Tylko co, jeśli próbowało się tą niezliczoną ilość razy, a i tak dana sprawa kończyła się z takim a nie innym efektem? Frustracja.
W tamtym roku przeglądają YT napotkałam pewną piosenkę. Oczarowała mnie od pierwszych dżwięków. Ta gitara.. Rytm... Coś wspaniałego. Nie powiem, żeby był to utwór jakoś szczególnie wesoły. Jego przesłanie jest proste, ale w jakiś sposób poważne. Tak w zasadzie to zależy jak kto je odbiera.
Tej piosenki słuchałam rok temu. Dokładnie rok. Pasowała idealnie. W pewnym sensie podnosiła na duchu. Dziwne, nie? Jak TAKA piosenka, z TAKIM tekstem może podnieść człowieka na duchu? A jednak. Marina and The Diamonds - How to be a heartbreaker. Po prostu. Poniżej cover, dzięki któremu poznałam to #masterpiece :)
https://www.youtube.com/watch?v=iDbYauagrVE
Dziewczyny, robimy co w naszej mocy
Bo dziewczyny nie chcą, nie chcemy mieć złamanych serc
Więc lepiej być fałszywą
Nie ryzykować kolejnej przegranej w miłości, skarbie.
W pewnym momenie przejadła mi się, muszę to przyznać. Ale dziś odkopałam ją wśród wspomnień. Znów pasuje idealnie. Nie, nie chcę być fałszywą. Chce, żeby ludzie nie do końca wiedzieli jaka jestem tak naprawdę. Chodzi o tajemnicę. Co to za gra bez niej?
xxx
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24