Easter!

No i mamy Wielkanoc. Ja się pytam po raz kolejny: kiedy to minęło? 

Dzisiaj post bez żadnych 'głębszych' przemyśleń. Po prostu. 

Jutro lany poniedziałek... Chciałabym się cofnąć tak z pięć lat wstecz. Żeby tylko nie zabrzmiało to zbyt dziwnie: wtedy było faajnie :D Pamiętam, jakby to było wczoraj. Rano szło się na dziewiątą do kościoła, a po powrozcie zaczynała się jedna wielka bitwa: ja z bratem na sąsiadów. Dzień wcześniej przygotowywało się butelki z wodą (stawialiśmy je pod płotem), wiadra do napełnienia, szlauf... :D (Taak, dobrze, że jest nie aż tak daleko bramki do nich.) I przed jedenastą zaczynała się wojna. Każdy lał każdego. Było strasznie zimno, wychodząc na dwór zakładało się 2-3 bluzy. Nie były ciężkie, można było w nich biegać. Gorzej, kiedy namokły. Wtedy bluzy na płot i w podkoszulku. Nie zapomnę jak mama wydzierała się, wystając z okna, że jeśli zachorujemy to nie będzie nas woziła po lekarzach. A potem dodawała, żebyśmy nie połamali jej kwiatków. Bitwa toczyła się praktycznie na całym podwórku :DD Pewnego roku biegaliśmy też po wsi. ie zapomnę miny mojego ówczesnego wuefisty, kiedy zobaczył jak sąsiad oblewa mnie wiadrem wody. Staliśmy w rowie. Gonił mnie, a ja już nie miałam siły uciekać, więc dałam się oblać. Bo chyba wtedy o to chodziło. Zabawa była najlepsza, kiedy się było przemokniętym do suchej nitki. 

Potem powrót do domu, kazanie od mamy - tato się z nas śmiał - obiad, a po południu druga runda. 

Gdzie to wszystko się podziało? Nawet nwm kiedy przestaliśmy się tak bawić. Aż tak wyrośliśmy? 

Z jednej strony to smutne. Z drugiej - przerażające. Z trzeciej - budujące, bo to oznaka, że dorastamy. Tylko czy nie za szybko? 

I figured it out
I figured it out from black and white
Seconds and hours
Maybe they hide to take some time

 I know how it goes
I know how it goes from wrong and right
Silence and sound
Did they ever hold each other tight like us?
Did they ever fight like us?

Już dawno zaczęłam robić coś fajnego związanego z muzyką. Pytanie, czy kiedyś coś mi z tego wyjdzie. Nie mam parcia na szkło. Jak narazie to jest dla mnie i paru osób, które się w miarę znają, na których zdaniu najbradziej mi zależy. Zobaczymy jak to będzie. Buziakii ;***