photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 STYCZNIA 2012

Mogę pisać wszystko, o wszystkim, tylko nie to, co akurat powinnam robić. Czasem mysle sobie, że łatwiej byłoby nie myleć. Zostać bezmózgą tipsiarą i nie zastanawiać się nad tym wszystkim, nad światem, nad ludźmi. Ja jeszcze od czasu do czasu myśle, choć niektórym, znając ich mniemanie o mnie mogło by to isę wydawać dziwne. irytuje mnie przkonanie co poniektórych, ze nie byłabym w stanie powiedzić szczegoś co miało by jakis większy sens, miało by jakiś przesłanie, ale owszem mogłabym, tylko po co. Lepiej tworzyćwokół siebie wspaniały wyidealizowany świat pełen radości, gdzie nikt się nie usmiecha ale i tak wszyscy twierdzą, że jest dobrze, przeciez ja nie bede niczego z nikogo wyciągac na sile, jak ktos nie chce mi powiedziec o co chodzi, to nie. lepiej wmawiać sobie, że nie jest sie jednym spośród wielu ludzi, którzy nie mają celu. Prą naprzód nie zdając sobie sprawy z tego, że tak naprawdę kręcą się wkółko. A jedyne co mogłoby ich od tego uwolnic jest dogłębne poznanie samego siebie? Co z tego, ze codziennie patrzymy na swiat skoro nigdy tak naprawde go nie widzimy, mijamy wszytko obajetnie nie zastanawiając się dlaczego tak naprawde jest, do czego zmierzamy. W zyciu trzeba poszukiwać, nie zyć z dnia nadzień, automatycznie wykonując wszytskie nakazane nam czynności, trzeba wyłamać się poza schemat zrobic coś dla siebie, a nie wbrew sobie. Powtarzanie ustalonego schematu może doprowadzić, żee pewnego dnia nie bedziemy w stanie cofnąc zmian jakie w nas zaszły, dopiero wtedy nasze niby nieszkodliwe dziaólanaia mogą sie okazac najwiekszymi błedami naszego zycia.

 

Automatyzm... Monotonia... Psychodelia... Samozniszczenie...

Czasem kiedy już wiem o co chodzi, trudno jest mi przeobrazić własne myśli w słowa.

Desperacja...

więc łatwiej jest mi zapisać pojedyncze skrawki, aby nie tracić sensu pomimo tego, ze teoretycznie go tu nie ma.

Trudno cokolwiek okreslić kiedy tysiące mysli naraz przelatuje mi przez głowę, a sprowadzenie ich od poziomu tekstu byłoby bardziej chaotyczne niż mogoby się wydawać.

Oksymoron...

zaprzeczanie samej sobie staje się ostatnio moim nowym nawykiem.

Odosobnienie... bezradnośc.. Kompletny brak silnej woli, brak samozaparcia i chęci do jakiego kolwiek działania, a tymbardziej gdy to działanie przestało miec już dla mnie jakikolwiek sens.

 

Wolne skojarzenia...