photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 STYCZNIA 2011

Dziś miałam napad. Pierwszy raz od dłuższego czasu.

Od samego rana, gdy tylko wstałam z łóżka nie mogłam pochamować apetytu. Pochłonełam wszystkie słodkości, które zostały mi z wczorajszego przyjęcia urodzinowego. Zeżarłam nawet rzeczy, których normalnie nie cierpie, po prostu wszystko co tylko wpadło mi w ręcę. Potem poszłam do kuchni i to samo zrobilam z zawartością lodówki.

Łatwo się domyślić, że skończyłam z głową w muszli, płacząc. Sama nie wiem czy z żalu do siebie, nienawiści do swojej słabości, czy może z poczucia niewyobrażalnej ulgi, które mnie opanowało.

To takie proste. Jadasz co chcesz, kiedy chcesz i ile chcesz, potem przepraszasz wszystkich i samą siebie przede wszystkim, znikając w toalecie.  Po chwili wracasz udając, że nic się nie stało. Szczęsliwa, najedzona, a mimo to z cudową pustką w żołądku. To takie proste.

Cholerne tchórzostwo. Cholerne pójscie na łatwizne.

 

Czułam jak głaszcze mnie po włosach. Jak szepcze obietnice zrzucenia tego wszystkiego co przybrałam pozbywając się jej, bez odmawiania sobie ulubionych rzeczy, bez wyrzeczeń, bez katowania się. Jak kłamie, że zależy jej na mnie, że będę chuda i piękna.

Czy wypadające włosy są piękne?

Czy wiecznie połamane i wyblakłe paznokcie są piękne?

Czy blada i chora cera jest piękna?

NIE! więc wynoś się i nie wracaj. Osiągne to wszystko bez Ciebie. Zobaczysz, będę piękna bez Twojej "pomocy".

 

 

Komentarze

spelnnicmarzenia bedzie dobrze, na pewno ;d
dodam ;d
10/01/2011 12:13:22
15kg Też nienawidzę swojego biustu. Chciałabym mieć malutki :)
09/01/2011 18:51:15
sasiii fajne zdjęcie :)
08/01/2011 23:18:04
moreless Zdarzało mi się już nie raz pić na pusty żołądek, przynajmniej szybciej i mocniej uderza do głowy, a właśnie tego mi teraz potrzeba. Z nóg nie zwali nie będzie tego aż tyle ;) Trzymaj się i miłego po południa :*
08/01/2011 16:05:23
recklesssoul dużo jeszcze przede mną....
08/01/2011 15:34:38
177cm naprawde masz 20 lat?
:*:*
08/01/2011 13:44:37
vidella bądź piękna, bądź silna i nie pozwól sobie na tchórzostwo. pokonaj słabości i pokaż jej, że lepsze jest życie bez niej. i w zgodzie ze sobą.
08/01/2011 13:30:54
idesieumyc I jak Ci idzie na a6w, jakieś efety? :)

Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia.
08/01/2011 12:32:19
15kg Wiem, o czym mówisz... Mam identycznie, założylam go tylko po to, by schudnać... A teraz sobei myśle, co zrobię, gdy dojdę do celu? Przecież nie bd mogła zniknąć, bo nie dam rady, za bardzo się do was przywiążę...

To miejsce jest magiczne.
07/01/2011 22:50:37
mala0727 bulimia się wkrada
i zostaje na zawsze w podświadomości jako ulga w bólu powodowanego wyrzutami sumienia
bo tak łatwiej
ale jakże większą karą byłoby nie zwymiotowanie potężnej dawki kcal
nie wyobrażalny ból!
07/01/2011 22:42:31
15kg Poniekąd rozumiem to, co czujesz, nie mam zamiaru nakłaniać cię do zmiana decyzji, ale wydaje mi się, a przynajmniej wg mnie jest to bez sensu...
Bo jeżeli Ona nie widzi w tobie nic innego, prócz tylko osoby, do której zawsze może wrócić, jak coś jej nie wydjdzie, a znów jak jest dobrze, zapomina - to sorry, tak być nie powinno...
Ale to ty musisz się z tym uporać. Jednak pamietaj, że masz nas :*
07/01/2011 22:35:20
15kg Ojej, a nie uważasz, że ta znajomość nie ma sensu? Przecież, ona nie powinna tak robić...
Powinna być przy tobie - mimo wszystko... I w ogóle, to jak mogłaby zakończyć znajomość z tobą tylko temu, że miałaś kontakt z Mią? To głupie...
Może porozmawiaj z nią, tak szczerze, od serca...
07/01/2011 22:18:27
moreless Uf, dobrze, że został przyjęty pozytywnie ;) Myślę, że i tak by mi to nie wyszło, plany już są inne i nie zamierzam ich zmieniać :)
Ah, dziękuję Ci pięknie za tak miłe słowa :* Trzymaj się <3
07/01/2011 22:16:08
15kg Powiem Ci, że sama jestem w szoku, naprawdę... Myślałam, że mnie zjedzie, albo coś innego, ale widzisz - nie stało się tak...
Mało tego, okazała zrozumienie - za co szanuję ją teraz jeszcze bardziej, oh... Wiesz, było między nami różnie, może dlatego, że nie widujemy się codziennie, bo mieszkamy kilka kilometrów od siebie?
Ale, zawsze nas kontakt wracał, mimo wszystko - albo ja przepraszałam, albo Ona... Wydaje mi się, że to też przez to, nasza więź stała się tak silna, że nic nie bd w stanie jej już rozdzielić...

A dlaczego uważasz, ze Twoja nie zrozumie?
07/01/2011 22:06:25
15kg Kocham, bezgranicznie... I chcę jego szczęścia, bo wiem, że jest tego wart - nawet jeżeli ma to być kosztem mnie...

Brzuch? Istna porażka...
07/01/2011 21:33:45
krumm trzymaj się, i zwalcz to, bo potrafisz!
07/01/2011 20:32:14
damradekurwa ja miałam taką samą sytuacje wczoraj.
to chore.
trzymaj się :*
07/01/2011 20:28:30
idesieumyc pamiętaj to się zdarza, ważne że z tym walczysz, będzie lepiej.
07/01/2011 20:24:06
xxskinny zrob sobie jutro, perfekcyjneeeeee mmm ;)
07/01/2011 20:17:07
sheisfallingapart bez przesady z tym brzuchem ; D
07/01/2011 20:11:00