cokolwiek

Uwierzcie lub nie, ale właśnie napisałam notkę, dzięki której

wreszcie poczułam się ciut lepiej 

i zniknęła, bo awaria i bum

Stąd nie dostaniecie moich przemyśleń

A jedynie informacje, że były

Tęsknie za tym wszystkim co   było

za czasami gdy trzymanie za ręce coś znaczyło

tęsknie za  czasami gdy przytulenie wyrażało uczucie

tęsknie za strachem przed pierwszym pocałunkiem

tęsknie za drobnymi gestami bez okazji

tęsknie za goździakmi, choć wcale ich nie lubię 

tęsknie za śmiechem bez powodu

tęsknie za miłością bez oczekiwań

A mimo to się uśmiecham

Ostatnio niezbyt często, nie na długo, lecz mimo wszytsko

może więc jednak jeszcze jest nadzieja?

Nie wiem  kto to czyta, czy ktokolwiek

Ostatnie usunięcia mnie z cudzego życia sprawiają , że wątpię

Powiem jedno

Człowiek nigdy nie przestaje kochać, gdy raz pokochał prawdziwie

A ja, choć rani mnie to i niszczy, nie umiem nienawidzić.

P.S. 

Nie wiem czy  i kiedy wróce, ale mam dość pożegnań na jedno życie

Od dziś odchodzę bez pożegnania