BAM BAM BAM! 

Piszę kiedy jestem pijana. Tylko wtedy mam czas, żeby przemyśleć to wszystko. 

Czy ja mam czas na bycie pijaną? Czy mam czas pić? Czy mam czas na kaca?

Nie miewam kaców, tylko raz, bo poznałam Ciebie i stałam się alkoholiczką.

Chociaż tak naprawdę byłam nią kiedy się rozstaliśmy.

To cholerna szczerość, bo wszystko inne jest przenośnią.

Znowu jestem tu bez Ciebie i nie ma Nas i chociaż oboje tego pragniemy, nigdy już nie będzie tak jak na początku. 

Każdy w tym miejscu odliczał od trzech do zera i czekał na Nas pocałunek, nigdy niepowiedziałabym, że będzie tym ostatnim. 

Jestem za bardzo zepsutą kobietą, nie chcę niszczyć innych. 

Nie mogę trzymać Ciebie, tak jak on nie może już trzymać mnie. 

Byłeś mężczyzną moich marzeń, a ja kobietą z Twoich snów i czasem zatęsknię, ale to już nie ważne jest. Co ta za miłość bez tragedii to byłoby zbyt pięne, aby było realne. 

Chyba zakochałam się bezpamięci, ale czy to ma dziś jakiekolwiek znaczenie. 

Nie chcę nikogo obok, jestem za mocno zepsuta. 

Błyszczące diamenty na niemie z dwóch różnych stron. 

Znaleźliśmy miłość w okropnym miejscu. Później byłam w tym samym miejscu zupełnie sama i nie mogłam zrozumieć dlaczego to się stało. 

To pieprzona wariacja, ale boję się o Ciebie i boję się o Nas chociaż to już dawno nie jest priorytetem uczuć. 

Wiem, że wybaczając Ci zranie wiele bliskich mi osób, ale nie potrafię inaczej. 

Kiedyś znikniesz z mojej pamięci i dalej będziemy się kochać. 

Może Nasz czas nie nadszedł jeszcze dziś i może jeszcze nie jutro, ale dalej jesteśmy dla siebie kimś więcej.

Nie życzę Ci źle, bo widzę w Tobie cząstkę siebie i czuję to za każdym razem bardziej. 

Wierzę i płaczę, bo nie potrafię już nic więcje.