Anesthetize Yourself 

Dodaje tekst, który napisałem jako pracę, na zakład z koleżanką. To miało być coś na wzór wyznania miłosnego... się pochwale, że zakład wygrałem, hihi. a - tekst bez adresatki ; ) Maszerowałem przez całe życie, w małym deszczu, który lekko spływał po moim ciele. Nie starałem się z niego osuszać, bo to przecież tylko mała mżawka, która na pewno mi nie zaszkodzi. Przy dobrym wiatrach może mi nawet pomóc w oczyszczeniu się ze wszystkich błędów, jakie popełniam, działając na mnie jak rozgrzeszenie. Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo, przez te wszystkie lata mogłem się po prostu... przeziębić. Jestem chory na Ciebie... Nie wiedziałem, że to.. na początku małe uczucie, jakim mnie obdarzyłaś i jakie ja podarowałem Tobie, aż tak niesamowicie mną przesiąknie. Przez te lata stopniowo stawałem się coraz bardziej uzależniony. Popadałem w nałóg – nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy. Przybyło to do mnie po długiej podróży... podróży, która tak naprawdę nie była zaplanowana. I to jest najpiękniejsze. Jestem Tobą przesiąknięty zarówno po całym ciele jak i duszy. Najważniejsza część mnie – serce... tak naprawdę stało się Tobą. Nie bronie się przed tym, bo nie chce stracić mojej najważniejszej części. Zagrzebałem Cię najgłębiej jak potrafiłem w sercu i udekorowałem je - niczym grób, abyś mogła żyć w nim wiecznie. Dotarliśmy do tego momentu, gdzie nie ma mnie i Ciebie. Jesteśmy MY. Jako całość, jako jedna osoba i jedna dusza. Nie istnieje siła, która mogła by nas rozerwać. To tak, jakby ktoś próbował z jednego człowieka stworzyć dwóch – to niemożliwe. Przyszłość jest martwa, to my ją stworzymy, według swoich marzeń, będzie taka, jaką chcemy ją widzieć. Za każdym razem, gdy wschodzi słońce, widzę Cię obok, za każdym razem, gdy ono zachodzi, nadal jesteś przy mnie. To niesamowite, że coś takiego naprawdę istnieje. Nie ma minuty, w której o Tobie nie myślę, przemakam Tobą cały czas. Przelewasz się bo brzegach mojego serca w każdej sekundzie mojej – teraz już - pięknej – egzystencji. Odnalazłaś drzwi i powoli krocząc po schodach usłanych marzeniami dotarłaś do celu. Jesteśmy nieśmiertelni. Jestem pewien, że będziemy żyć wiecznie, nie ja – w Tobie, Ty – we mnie. Będziemy żyć w sobie, w jednej duszy. Wiecznie. Zagwarantowałaś mi coś, czego nie mógłbym dostać od nikogo innego – wieczna miłość. Niewyobrażalne szczęście, które trwać będzie na zawsze. Próbuję zrozumieć – czym sobie na to zasłużyłem, jednak nie jestem w stanie tego pojąć. Spójrz w moje oczy – są przepełnione niewyobrażalną miłością do Ciebie. Możesz być pewna, że te oczy nigdy nie przestaną się w Ciebie wpatrywać, nie będą traciły czasu na mruganie, dzień w dzień, noc po nocy – cały czas będą Ci mówiły jak bardzo Cię kocham. urge overkill - girl, you'll be a woman soon. /stv