Somebody that i used to know?
Ostatnimi czasy bardzo popularny stał się utwór "Gotye - Somebody That I Used To Know". Przełomową datą jest 5 stycznia, kiedy to na YouTube ukazuje się cover, w którym członkowie grupy "Walk off the Earth" wykonują tenże utwór używając do tego wyłącznie jednej gitary. Filmik szybko stał się sławny, w ciągu tygodnia osiągnął połowę liczby wyświetleń pierwowzoru, tym samym reklamując oryginał. Popularność tej piosenki osiągnęła po prostu szczyt. Oglądasz telewizję - Gotye, słuchasz radia - Gotye, wchodzisz na facebooka - Gotye, znudzony tym wszystkim idziesz coś zjeść, podchodzisz do lodówki, a w głowie... Gotye. No kurwa, ile można? Po co wzbudzać tymczasowy zachwyt wokół jednego? W efekcie utwór szybko się znudzi i odejdzie w niepamięć na kilka, a może kilkadziesiąt lat, aby znowu został wykopany z internetowego cmentarzyska i ponownie rozsławiony. Ludzie po prostu nie znają umiaru i potrafią się pastwić nad jednym, aż do znudzenia.
Wracając do samej piosenki. W gruncie rzeczy nie jest zła, przyjemnie się jej słucha. Jednak najbardziej mnie urzekł niebanalny tekst, taki prawdziwy. I w tym momencie postanowiłem opowiedzieć trochę o sobie i moich przeżyciach. Ostatnio doświadczyłem bardzo podobnej sytuacji. Rozstałem się z dziewczyną. Chociaż z mojej perspektywy ciężko to nazwać "rozstaniem". Mógłbym rzec, że to ona mnie zostawiła, aby spróbować związku z kimś innym, znudziłem się jej, a miała następnego na oku. No cóż zdarza się. To jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Jednak stało się zupełnie jak w refrenie. Totalnie odcięła mnie od wszystkiego, udawała, że nigdy nic nie było, traktowała gorzej niż znajomego, w tym czasie spotykając się z nowo poznanym typem, a ja cierpiałem. To nie było najgorsze. Najbardziej mnie dotknęła sytuacja w jakiej się znalazłem. Nowe środowisko, w którym zostałem porzucony, czułem, że nie mam nikogo, oprócz nowych wrogów na karku... Musiałem uciec stamtąd, lecz zdałem sobie sprawę z tego jak mam niewiele. Została jedynie garstka znajomych rozsianych po całym świecie, z czego część fałszywych, twardo stojących po stronie byłej, cieszących się z mojego upadku. Po tym wszystkim stwierdziła, że dalsza znajomość nie ma sensu, usunęła moje numery, oraz zablokowała mnie w niektórych portalach... Zostały po niej puste słowa i niespełnione obietnice. Zostałem potraktowany jak gówno i tak też się czułem. Wiem, że w tym wszystkim była również moja wina, tylko nie rozumiem jednego: jak można kogoś, kogo niegdyś się kochało zostawić całkowicie na lodzie i być tak totalnie obojętnym? Po cholerę były te wszystkie zapewnienia i wyznania? Nie mogła powiedzieć wprost "Kocham cię, ale jak się rozstaniemy będziesz dla mnie nikim"? Po takiej sytuacji człowiek zaczyna się zastanawiać kim jest, czy cokolwiek może osiągnąć, czy faktycznie jest nic niewartą kupą fekaliów. Przez głowę przelatuje miliard myśli, czasem rządza zemsty innym razem rozważanie samobójstwa. Wyjście z tej sytuacji samemu jest niemalże niemożliwe, trzeba mieć nadzieje, że znajdzie się ktoś, kto wyciągnie ciebie z tego bagna. Jednak po takim doświadczeniu człowiek odradza się na nowo, dokładnie zna własną wartość, jest silniejszy, ale jednocześnie ostrożniejszy. Przeszedłem wiele rozmów na ten temat i na to wygląda, że wiele kobiet postępuje tak samo. Po zerwaniu (niezależnie z czyjej winy) totalnie zrywa kontakt z ex-partnerem mimo wcześniejszej deklaracji "zostańmy przyjaciółmi". Być może sam Gotye doświadczył takiej sytuacji, lub jest to efekt obserwacji. Nie wiem i nie mam zamiaru czytać jego biografii aby się o tym przekonać.
Obojętność totalnie niszczy człowieka, sprawia że zaczyna wątpić we własną wartość, a jeżeli jest to osoba na którą się niegdyś kochało, efekt się potęguje z każdym dniem. Najgorsze są wspomnienia, które nieoczekiwanie wyłaniają się z zakamarków pamięci, przypominając o całej sytuacji. Szczerze, to nie wiem czy jestem w stanie to wybaczyć i chciałbym, aby ta osoba była tytułowym "kimś kogo kiedyś znałem", bo póki co jest "kimś kogo żałuje, że poznałem"...
Z poważaniem,
Lord Żuber
Chyba za poważnie jak na drugi wpis, ale chrzanić to!
"Somebody that i used to know" - 2012, photoshop+WACOM
Lord poleca:
"Two Steps From Hell - Black Hat"
Inni zdjęcia: Bez tytułu. bezpozegnaniaTak bym chciała przeskoczyć bluebird11Z Poprawin Komuni Zosi pati991gdJa pati991gd... maxima24Ja pati991gdJa pati991gd... maxima24... maxima24... maxima24