"Takimi dużymi oczkami patrzyłam na mamę zaraz po porodzie" :)
Cudownie jest być mamą. Nie ma nic piękniejszego niż patrzenie na to maleństwo. Ona jest taka słodka, taka kochana, taka idealna :) Rozkochała w sobie babcie i dziadków, ciocię i wujka. Za kilkanaście dni spotka się też ze swoimi kuzynami, którzy już nie mogą się doczekać, aż ją zobaczą :)
Malutka właśnie zasnęła, więc mam chwilę, żeby opisać swój poród.
Jak już wiecie w niedzielę (7.08.) rano zauważyłam na bieliźnie brązowy śluz. Potem przez cały dzień miałam lekkie brązowe plamienie. Poza tym nic innego nie czułam. O godzinie 16 postanowiliśmy z mężem udać się do szpitala, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. W szpitalu lekarka stwierdziła, że rozwarcie jest jedynie na opuszek palca. Zrobiono mi ktg, które wykazało brak czynności skurczowej. Przed godziną 18 zostałam zatem wysłana do domu z zaleceniem powtórzenia ktg za 2 dni i udania się na wizytę do lekarza za tydzień.
Skoro już byliśmy w "wielkim mieście" postanowiliśmy z mężem nie wracać od razu do domu. Pojechaliśmy do restauracji na smaczną kolację. W czasie kolacji poczułam silny ból podbrzusza, ale szybko minął. Potem pojawił się jeszcze kilka razy. Myślałam, że to po tym badaniu wykonanym przez lekarkę. (Po raz kolejny stwierdzam, że lepszymi ginekologami są mężczyźni, gdyż są bardziej delikatni).
Po kolacji wpadł nam do głowy mały spacer. Pojechaliśmy więc na Maltę. Tam okazało się, że jest koncert Organka. Postanowiliśmy zatem zostać i posłuchać koncertu. Niestety po pół godzinie (około 20.30) brzuch zaczął mnie tak mocno boleć, że pojechaliśmy do domu. W samochodzie ledwo mogłam usiedzieć. Oczywiście nie miałam pojęcia, że są to już skurcze ;)
W domu położyłam się, ale ból był nie do zniesienia. Poszłam do toalety i okazało się, że bardzo krwawię.
Wpakowaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy z powrotem do Poznania. W samochodzie uświadomiłam sobie, że ten ból to są skurcze. Zaczęłam sprawdzać, co jaki czas się pojawiają. Były regularne co 4 minuty.
W szpitalu byliśmy o godzinie 22. Ta sama lekarka zbadała mnie i stwierdziła, że mam 5 cm rozwarcia i że zaczął się poród.
Po wypisaniu tysiąca dokumentów i uzupełnieniu setek ankiet w końcu zaprowadzono mnie na oddział porodowy. Mąż w tym czasie pobiegł do samochodu po moją torbę. Na oddziale znowu czekały mnie dokumenty do wypełniania. Aż w końcu poszłam na kolejne badanie do innej lekarki. Tutaj okazało się, że mam już 7 cm rozwarcia.
Udaliśmy się więc wraz z mężem na salę porodową. Skurcze były już tak silne i tak częste, że zwijałam się z bólu siedząc na fotelu. Z tego wszystkiego zapomniałam o wszystkim na temat oddychania, czego nauczyłam się w szkole rodzenia. W czasie skurczu zapominałam o oddechu, dlatego położna (swoją drogą bardzo miła) zaproponowała mi gaz. Zapewniła mnie, że w żaden sposób nie wpłynie on na córeczkę. Gaz okazał się bardzo pomocny. Miałam go wdychać, gdy tylko pojawiał się skurcz. Ból był ogromny, ale przynajmniej mogłam kontrolować oddechy. Po jakimś czasie (nie ogarniałam, jak dużo czasu już upłynęło) przeniosłam się na łóżko porodowe. Główka była już bardzo nisko, jednak nadal nie odeszły wody płodowe. Dlatego położna wezwała lekarkę i ta przebiła mi pęcherz. Po chluśnięciu wód wszystko się zaczęło. Mąż trzymał mnie ciągle za rękę, a ja próbowałam przeć ze wszystkich sił. Było to bardzo trudne, ale wiedziałam, że już za chwilę nasza córeczka będzie z nami. Gdy urodziła się główka poczułam po raz pierwszy, że to już :) Parłam z całą mocą, żeby jak najszybciej Malutka wyszła. Gdy poczułam, że "wyskoczyła", nagle zapomniałam o całym bólu. Ogarnęła mnie pełnia szczęścia i poczułam ogromną ulgę.
Momentu, w którym położono mi Córeczkę na brzuchu nie zapomnę do końca życia :) Cudowne uczucie.
Minęły równo 3 godziny od przyjazdu do szpitala, a Córeczka była już z nami :) Położne nie mogły się nadziwić, że tak szybko urodziłam. Stwierdziły, że jestem stworzona do rodzenia dzieci ;)
A dzisiaj Emilka ma już 8 dni :) I jest najcudowniejszym dzieckiem na świecie ;)
Inni zdjęcia: 2025.06.24 photographymagicKos slaw300Ja nacka89cwa;) virgo123:) nacka89cwaBella patki91gd 1514 akcentova*** itaaanJa nacka89cwaJa nacka89cwa