Ale bym sobie pozamiatala..
NIebo placze, wszystko placze
Najchetniej juz w tym tygodniu wzielabym wolne, zeby juz odpoczywac, zeby juz nie myslec, zeby nie musiec wstawac i bic sie co dzien z zyciem..
Wrocic do przeszlosci. czy takie decyzje daja wygrana? maja szanse?
Sama nie wiem.
wiem ze napewno w jakis sposob niszcza.
Wiem ze trzeba byc na to mega gotowym i silnym by moc zmierzyc sie z przeszloscia
Ja chyba nie posiadam az tyle sil, tyle woli walki by wracac..
Gdzies ktos kiedys pozbawil mnie wiary, sily, checi..
Wygasam....