Studium Masowej Pożogi

                                                                                           "and never have I felt so lost in my entire life"

Musiałem być kimś ważnym, gdyż ma gwardia konna nie odstępowała mnie na krok. Nie wiedziałem, co się wokół dzieje. Bitwa, lecz nic ponad to. Jak okiem sięgnąć szarobrunatna, zbita masa ludzi krzyżowała miecze i wymachiwała toporami, stąpając po dywanie z ciał swych poległych towarzyszy. Dym, kurz, kłębowisko mięsa i stali oraz nieznane proporce górujące ponad tym wszystkim. Raz szarżowałem z moją gwardią, może dwa. Coś zdobyliśmy.

Wszystko to przetykane było kaszlem. Nieustępliwym, zawziętym, wnętrzności wyrywającym kaszlem. Czułem się dość dobrze, lecz ugiąłem się i wziąłem pierwszą dawkę przepisanych lekarstw. Nocą umarłem po tysiąckroć. Teraz? Cisza po burzy, wielce hałaśliwa.

Bayern 4: 0 Barca
Całe życie na to czekałem.