photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 PAŹDZIERNIKA 2007

(...)

zdjęcie z czerwca... z ślubu mojej siostry...ostatnio sobie tak przypomniałam te chwile..w sumie to dobrze wspominam te chwile...

tak bardzo chciałam by one trwały wiecznie... by było tak jak było i tylko lepiej...w każdym aspekcie tego że było 'ok'...

a teraz jest tylko gorzej.. a ja się sypię..

jak można sobie pod soba kopać dołek? jak widać długo i coraz głębiej.

nie widzicie tego. i nie zauważycie.

 

czułam się ważna dla ludzi wokół.. tego uczucia ostatnio bardzo brakuje..

 

i doszłam do wniosku że moja siostra i Grzesiu są dla mnei przykładem.. i będą.. pokazali mi i utwierdzili w tym..że nie byłam tylko głupią nastolatką..

pokazali mi.. że MIŁOŚĆ isnieje..i że potrafię kochać.. a nie tylko mi się zdaje..

 

Bóg powiedizał: Nieważne jest jak Twój Anioł będzie miał na imię, ważne że Ty będziesz go nazywał po prosu...PRZYJACIELEM...

dziękuje wszystkim moim Aniołom..

 

dzisiaj, czyli 5 października miałam bardzo dziwną sytuację... myślę że po raz kolejny Ktoś do mnie przemówił...ale te słowa nie były "pogłaskaniem" po głowie... były jakieś dziwne... nie tyle niepokojące...co nakłaniające mnie do czuwania, bycia silną...by w razie czego pociągnąć konkretną osobę.. nie wiem co to wszystko ma znaczyć... ale pewnie w swoim czasie się dowiem.

 

i wiecie co... nie lubie czuć się samotna na tym przebrzydłym swiecie...

to przytłacza i pogrąża..

czemu znowu tak bardzo chcę byc silna tak bardzo sobie nie radząc.. dlaczego.

Komentarze

~0spojrzinaczej0 "Dopiero wtedy możecie być naprawdę moimi uczniami, gdy będziecie się trzymać tego, co mówię. I poznacie prawdę i prawda Was wyzwoli!"


- Kochający Cię Jezus
14/10/2007 19:17:15
~idalka chciałabym zobaczyć zdjęcie jak byłaś po zrobieniu fryzury no Twą kreację.
mnie teraz czeka wybieranie czegoś na 100dniówkę... ;/ wiem że to nie powód do załamki ale to będzie massssakra. boję się że tutaj nic nie znaję. jak byłam na wymianie to widziałam w Grazu takie piękne sukienki... tylko jest problem ich cena w euro poza tym ona tam a ja tu...
wracając jednak do notki... nikt nie lubi czuć się samotny, i pamiętaj unikaj tego uczucia. wtedy bowiem kudłaty ma największe pole do popisu.
nie poddawaj się! bądź silna!
pozdrawiam!!!
trzymaj sie Jezusa!!!
06/10/2007 18:29:11
~0spojrzinaczej0 Komuś zależy na naszej samotności...
Ktoś inny już ją pokonał...tak jak śmierć...
Ktoś zostawił dla nas furtkę, abyśmy już nigdy nie musieli być samotni...
Ktoś zostawił miejsce w najbardziej skrytej części serca, która zawsze może być zapełniona....
Wystarczy tylko złożyć ręce i przytulić się do Niego...
Niech Ci błogosławi, a Ty żyj zwycięzkim życiem, bo zostałaś wyposarzona w oręż....
06/10/2007 17:19:31
malestokrotkusie Bog nie tylko glaszcze po glowie... On bywa czasem surowym Ojcem , ktory musi nas skarcic i daje nam wtedy slowa motywacji i bysmy sie opamietali.
Ja tutaj zrozumialam, jak wiele znaczylo moje zycie i jak mnustwo popelnialam bledow... . Sadze ze nabralam pokory mieszkajac w Anglii... i sadze, ze czas na powrot.
juz nie dlugo :)
dziekuje moj aniele :*
06/10/2007 16:31:24
~danaai Modesta ma racje..
ale czasem trzeba wystarczy jeden krok by było lepiej..
wystarczy przyznać: tak, potrzebuje pomocy i chce przyjąć pomoc..

"czułam się ważna dla ludzi wokół.. tego uczucia ostatnio bardzo brakuje.."

Dodziulek... Ty wiesz...
05/10/2007 23:03:49
~modesta Przecież wiesz, że nie jesteś sama! Ale niestety chwile samotności w tym przebrzydlym świecie się zdarzają i to wlaśnie czyni go przebrzydlym...
05/10/2007 22:55:31