Jest dobrze. Naprawdę jest dobrze. Pomieszkałam trochę w Czarnkowie. Jestem prawie miesiąc znów w Poznaniu. Wynajmuję pokój. Pracuję. Studiuje. Mam umowę o pracę na pełen etat. Czuję jakbym zeszły rok przespała. Chodzę do psychologa. Jestem sama. Bardzo dojrzałam.
Czego nauczył mnie związek z alkoholikiem:
1. Cokolwiek by się nie działo to sama dam sobie świetnie radę - ze wszystkim.
2. Nie potrzebuję faceta do tego, że czuć się szczęśliwą i "pełną".
3. Paradoksalnie - moje poczucie wartości jeszcze bardziej wzrosło.
4. Nie nadaje się do idiotów.
5. NIE ISTNIEJE coś takiego jak druga szansa.
Nie wiem co mój następny chłopak będzie mógł mi zaoferować, żebym z nim była, bo ja jako jednostka doskonale się czuje sama.
Teraz czas na naprawienie wszystkiego, co się zjebało przez poprzedni rok, ale jak to mój tata stwierdził "nie zrobisz nic dopóki nie będziesz całym ryjem w gównie".
Uwierz mi, karma mnie dopadła. I suka bardzo mocno mnie porysowała. Jestem już chyba niezniszczalna.
Tak, przeprosiłam rap - miałam tutaj wkleić link, ale oczywiście to gówno nie działa. Nieważne.
https://www.youtube.com/watch?v=Og_aJHsb84I
Użytkownik zimnoserc
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.