Okropnie zimno. I na zewnątrz, i wewnątrz mnie, ale cóż mam poradzić? Już taki mój urok. Jak się mnie rozgrzeje to do czerwoności, a są dni kiedy jestem zimna jak lód i nie szarpią mną nawet te podstawowe uczucia, które powinnam czuć zawsze. Przejmuję się już coraz mniej, chociaż po wypiciu kilku kieliszków jestem w stanie stwierdzić, że moje życie jest okrutne i mnie nie rozpieszcza. (IZA, CO TY?!) Wróciłam dzisiaj o 5 nad ranem i nie miałam siły kompletnie na nic. O dziwo zasnęłam całkiem szybko. Myślałam, że z powodu bolących kości będę się wiercić z dobrą godzinę, a tymczasem sen przyszedł szybko. Ostatnie noce strasznie mnie męczą. Nie tyle noce, co te wszystkie chore sny, których sensu w stanie nie jestem pojąć. Wiem na pewno, że mają jakieś ukryte znaczenie, lecz nie jestem w stanie ich zinterpretować. Bardzo często są przerażające i ukazują sytuacje, których nie chciałabym nigdy w życiu doświadczyć, a inne ukazują samotność i ten dziwny spokój, który jest niepokojący.
https://www.youtube.com/watch?v=SJtaazpTXD8
Inni zdjęcia: Gear up pamietnikpotworaToday quen;) patki91gdR-v. ezekh114Szydłów Kościół suchy1906Ciepło judgafPo egzaminach.. adezianRejs po Nilu bluebird11Ja patki91gd:* patki91gd