Strasznie męczy mnie to, że ciągle muszę być pod władzą rodziców. Ciągle muszę robić wszystko to, co oni chcą. Ciągle muszę tylko wysłuchiwać, że kolejny raz zawiodłam i mam się poprawić. DOŚĆ. Chcę mieć własne życie. Za rok mam już osiemnaście lat, czy to jest tak trudno zrozumieć? Wiem, że pewnie w dorosłości nie dam sobie rady i jeszcze nie raz wrócę do rodziców, ale póki co proszę tylko o trochę luzu. O nic więcej. Miałam dziś iść do szkoły, nie poszłam. Nie chciało mi się i nie chciało mi się jechać na to całe przesłuchanie w szkole muzycznej. Poprosiłam mamę, żeby zadzwoniła do mojego nauczyciela muzyki, żeby ten przekazał dyrektorowi, że się nie zjawię. Nauczyciel wytłumaczył mojej mamie spokojnie, że raczej nie da rady, a oczywiście mnie już czekała afera. Jak ja chcę być dorosła, skoro nie potrafię załatwiać spraw sama? Raczej marny ze mnie będzie dojrzały człowiek. Cała w złości poszłam z psem do lasu. Siedziałam na stole obok drzewa i wcale o niczym nie myślałam. Tylko raniłam ręce o gałęzie i płakałam. Tylko na tyle mnie stać? Przynajmniej pies okazał mi odrobinę współczucia. Chciałam trwać w tej krwawej idylli do wieczora. Niestety, ku mojemu zdziwieniu, zaskoczyła mnie burza. A ja burzy się okropnie boję. Szybko biegłam do domu i tylko modliłam się, żebym nie znalazła się w samym centrum czarnych chmur. Na szczęście udało mi się dotrzeć, ale chyba już nigdy nie wybiorę się do lasu w taką pogodę, choć przyznać muszę, że jest tam pięknie. Tak rześko, tak pachnąco, tak gęsto od zieleni. To zupełnie mój klimat. Tak jakby las mnie słyszał i starał się utulić w swych ramionach, wyrzucić ze mnie te wszystkie złe emocje.
https://www.youtube.com/watch?v=SaTZgPpOIdQ
Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24