W poniedziałek do domu. Chyba już mi się nie chce jechać. Robie to tylko dlatego, że w święta glupio siedzieć samemu, bo równie dobrze mogłabym pracować w końcu w tym miesiącu pracowałam 170 godzin i żyję. Wolałabym zostać tutaj. Ale zobaczę sie z Pati i Tomaszem więc jest jakiś plus. Muszę odwiedzić nieszczęsną Białą na której myśl mnie mdli;/
Jestem zmęczona. Ciągle na nogach, ciągle w ruchu nie mam nawet dla siebie czasu. Jutro znowu do pracy, o tyle ze tym razem pośpie aż do 8 :D
Jest we mnie tyle żalu i nie umiem sie go pozbyć.
Czemu świat jest taki wielki? czemu nie ma tylko gora 50 km żeby każdy miał do każdego blisko? bede tesknic jeszcze bardziej niz teraz.
z racji tego ze moj wspanialy przyjaciel mial niedawno urodziny a ja nie miałam jak o tym napisac wczesniej wiec mowie. LUkasz to stary pryk juz jest:) ale i tak zycze mu jeszze 200 lat:p a co niech sie chlop pomeczy troche na tym siwecie :p Pamietaj ze zasze bedziesz w moim sercu bez wzgledu na wszystko. bo to TY znasz mnie lepiej niz ja sama siebie.:*
chciałabm miec odrzutowiec. zeby zaoszczedzic cas.
Til J. ;*