Czasami zastanawiam się, czy ja jestem taka naiwna, czy po prostu na tyle silna, ze potrafię tak wiele znieść?
w normalnej sytuacji bez zastanowienia, podjelabym decyzje. ale w tym przypadku nie potrafię.
Z czego to wynika? czy jestem tchórzem, bo nie potrafilam zrobic tak jak powinnam ?
czy znaczysz dla mnie tak wiele, ze nie umiem sobie wyobrazic innego scenariusza?
Nie wiem. Jak zwykle jestem pełna wątpliwosci. W sumie juz zaczynam sie do tego przyzwyczajac.
Jedno jest pewne - jest mi dobrze, jestem szczesliwa. Wiem czego chcę. To się liczy. Ty się liczysz.
---
gdzieś pomiędzy seksem, a lękiem tkwi namiętność. <3