Na chwilę obecną się obijam od czwartku.
Odpowiada mi to jak na razie.
Poza tym byłam wczoraj zamówić okulary, które będą za jakieś dziesięć dni. Jeszcze kupiłam sobie dwie bluzki, byłam u fryzjera i zrobiłam nowy kolor na włosach, który na zdjęciu nie wyszedł piękną czerwienią a granatem.
Może wyjdzie lepiej na kolejnych zdjęciach.
Poza tym, oglądam już drugi sezon Hakuoki i jestem zakochana w tych biszach. Fabuła jest ciekawa, postacie wspaniale zrobione jednak Chizuru mnie nieco irytuje. Jest taka cukierkowa, a ja nie lubię takich postaci.
Zapisałam się na wykłady prowadzone w galerii krakowskiej i nie mogę się doczekać. Jednak pojadę za tydzień, bo samemu to tak niefajnie.
To jeden z lepszych weekendów nie będących konwentami. Konwentów też nie mogę się doczekać, ale do tego czasu to trochę daleko.
W poniedziałek znowu byle do weekendu, a potem do czwartku, kiedy to kogoś gdzieś zaproszę.
Co jeszcze? Nie wiem.
Powoli się poprawia.
Aragaenu jidai no yaiba ni
Kizutsuite taorete nao
Yume ni mishi hikari wo shinjite
Hisakata wo aogite Ah,
Waga mi ni Ah, kaetemo
Anata wo mamoreru nara