DUPA DUPA DUPA
Ile mnie tu nie bylo?
Odpowiedź brzmi: za długo.
Cholernie wszystko mi nie wychodzi, totalnie, a to dlatego, że najpierw wyjechałam ze Szwecji, od rodziców i mieszkałam kilka dni u dziadków.. nie miałam swojego laptopa ==' a na telefonie totalnie nie potrafie pisać postów. Więc dopiero teraz jestem u babci od strony mamy i dorwałam swojego kochanego lapka.
Niedługo wyjeżdżam do Chin, tam studiuję, tam mam swoje miejsce. Co prawda boje się trochę bo będę miała nową współlokatorkę i totalnie nie wiem jaka będzie (i skąd). Ale postawnoiłam, że zawieszę moją 70 i zacznę ją od nowa... w Chinach. Okropnie żałuję, że nie udało mi się schudnąć tak jak chciałam, właściwie to czasami sobie myślę, że mi już nigdy nie uda się schudnąć, za mało mi konsekwencji, dlatego nie mam już zamiaru porywać się z motyką na słońce. Wiem, że jak będę leciała na pewno zjem to co podadzą mi w samolocie (czyli slodkie bułki, czekoladki, rogaliki, dżem, masło, ser etc. ale podczas podróży człowiek jest zawsze tak skołowany, że nie myśli i je. Także dopiero kiedy dotrę do Tianjin i totlanie się tam ogarnę, ruszę z moją 70 od nowa.
Wylot mam 31 także do tego czasu będę starała się jeść zdrowo itp.
ZAWIESZAM.
Ktoś to w ogóle przeczyta? :)
Ludzie, chce schudnąć. O innym nawet niczym nie marzę. Nawet nie mam siły na inne marzenia.