my kochani z Pizdusiem kc
strasznie pozytywny dzień :c odebranie świadectwa ,poszliśmy se już nareszcie z tego psychiatryka jebanego i wolne od niego 2 miesiące<3 siedzimy se na torach koło szkoły ja ,marzec ,oliwia ,gosia ,ola i tam robimy swoje i patrzymy kolejka stoimy se i kanar do nas "zdaliście? to w nagrodę chodźcie się przejechać" a my takie "co? serio?" no ok i pojechaliśmy se pod pkp i my z Oliwią do domu ,bo ogarnąć pokój musiałam ,leżymy se na łóżku i zasnęłyśmy i tak do 16 spałyśmy. potem Zosia nas woła i my takie ja pierdole. wyszłyśmy na podwórko i stosy piłeczek kolorowych ,okazało się ,że musimy jej pomóc ,żeby je umyć ,wysuszyć i włożyć z powrotem.. miałam dość ,dość ,dość ,tak o 18 przyjechał do mnie Adrian to nam pomógł z nimi i pojechał ,a my tam jeszcze jeden worek i też poszłyśmy. idziemy się przejść i od Weroniki napisałam do Adriana ,żeby wyszedł i przyszedł XD graliśmy se w cymber geja i na przedszkole ,KOCHAM ADRIANA RĘCE JA PIERDOLE ,a on to wykorzystuje ;/// Salcer misia sory ,że nie przedzwoniłam ,ale zapomniałam :c
Jutro Brian przyjeżdża<3 rano z Oliwi tatą jedziemy na rozwozy o 5 rano.. i o 12:30 mamy być po Briana na głównym i kicia nocuje ze mną u Oliwi ,będzie fajnie :c
idę ,bo mam dość co tym razem sobie wywychłostać ,bo mam ochotę na coś na udzie..