jakieś gunwo.

dawno nie opisywałam mojego dnia ,więc teraz to zrobię XD

10:30 wyjeżdżamy ze stegny z moją siostrą ,jedziemy po Oliwię i do gda. jesteśmy w gda ,przeszłyśmy się długą i do multikina po bilet dla Oliwi. Potem gb ,kupiłam sobie piękny plecak wgl. sklep vansa w gb? co? XD przyjechał do nas Langi z Kasią i sobie tak chodziliśmy ,zakupy i takie tam po czym stwierdziliśmy ,że jedziemy na główny. Marzec do nas przyjechał ,na chwilę do kefca i potem nieudana próba przekłucia marcowi ucha tzn ja cudowna piercerka przekułam ,ale ten geniusz kupił taki mały welfron ,że nawet kolczyk nie chciał w niego wejść ;//// jak stwierdziłam ,że nie ma co się mordować z tym kolczykiem to była 17 coś ,więc czas ,żeby się zbierać do kina. te motyle w brzuchu ,tak samo jak na koncercie<3 ale przesada ze strony niektórych dziewczyn aaaaaaaaa napis one direction aaaaaaaaa ;/ pomijając. film był genialny ,chcę jeszcze raz ;/ tego oczekiwałam ,że pokażą jak dużo fani dla nich znaczą i ile im zawdzięczają ,pokazali prawdziwych siebie i na tym mi zależało :) seans skończył się jakoś 19:45 ,ale nie chciało nam się wracać do domu tak szybko to tam "autobus nam uciekł:)" i poszłyśmy na długą na jogurt ,kocham tą ulicę serio. idziemy na peta i podchodzi jakiś chłopak czy mamy pety ,dajemy mu ,a on za to dał Olce i Gosi po okularach i pomadce XD gadałyśmy sobie z nim i potem Gosia z Olą biegną i zatrzymuje nas jakiś kolo od resturacji i do nas ,dokumenty ,prawo jazdy ,licencja coś tam coś tam na bekę ,a potem zaczął gadać ,że możemy się tylko wybronić seksualną amunicją? haha coś tam ,ale spoko był. potem poszłyśmy na autobus i to tyle ,dzień zaliczam do bardzo udanych kocham

ciebie też kocham..