Podchodzisz do lustra,patrzysz na siebie i wchodzisz do własnego odbicia
jest ci ciasno i zimno,chociaż tak naprawdę przebywasz wszędzie ( w każdym kawałku powierzchni,która odbija) ale w rzeczywistości nie masz swojego odnośnika,jesteś odbiciem osoby,która straciła światło i straciła siebie...
Zaraz znikniesz całkowicie,bo ona rozmyje twój obraz podchodząc do lustra żeby maznąć parę kresek nad oczami,poprawić włosy i pomalować usta...
Lustro pękło i każdym swoim kawałkiem wbiło jej się w serce.
Moje łzy to krople krwi z jej serca...
gładzą mi twarz i szepcą : nie ma już nic...zamknij oczy i wsłuchaj się w melodię końca...
tyle czasu a ja tego jeszcze nie usunęłam.
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle