Rozczarowani? ;)
___________________________________
Przeczytałam to i natychmiast poczułam, jak chowam się w sobie. Dotychczas nie zdawałam sobie sprawy, jak łatwo mi wyjść zza muru, który wokół siebie postawiłam, kiedy tylko zajmujemy się sobą. Mur stanął między nami, a ja nie miałam nic przeciwko. Od razu myśl - koniec z tym, będziesz teraz niczym Amerykanie. I choć wiem, że zaraz wychylę się zza ogrodzenia, cios jednak otrzymałam i zachowałam mimowolnie w pamięci.
Wiecie co...
... Nie wiecie. Polski. Nienawidzę romantyzmu. Głupi Werter, który nawet nie umiał się porządnie zabić, wyjątkowo nadwrażliwy Gustaw, a na dodatek słabiutki, mdlejący przy każdej okazji Kordian... Wrrrrrrrrrrrr..................................................
Gdzie ci mężczyźni, do diabła.
I pozdrawiam panią, która do kurwy nędzy zniewoliła dziś moje biedne Dziecko na cały, kurwa, dzień. No, brawo, kurwa. Ja ostrzegam, wy ze mną nie zadzierajcie, bo jak ja zacznę wam utrudniać życie, to wyjebiecie z tego bloku do Austalii i przyłożę wam jeszcze kopa w Arsch in nominum choleryków.