Zakazano mi, a ja i tak to zrobiłam. I zrobię jeszcze niejednokrotnie. Ale widzisz, kochanie, ja wiem, co jest dla mnie dobre. Mam swój rozum, dorastam, jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś, kochanie. Może nie jestem tak mądra jak ty, ale nie jestem bezmózgim idiotą. Widzisz, kochanie, zabolało mnie to, bo nie pomyślałeś. Zawiodłeś mnie. Powinieneś mnie znać, a nie wiesz o mnie nic. Nie pasuję już do twojego wyobrażenia głupiutkiej, wesołej blondyneczki z zielonymi, bystrymi oczami. Czy nie widzisz, że z każdym dniem ona umiera, a zastępuje ją rozsądna kobieta? Przyznam, jestem na pograniczu dwóch światów, nie jestem już dzieckiem, a dorosłym tym bardziej. Zastanów się jednak, kochanie, czy ja naprawdę jestem tak głupia, jak ci się wydaje?
Widzisz, kochanie, niewiele o mnie wiesz. Mam zamiar walczyć z lawiną ludzi, którzy chcą sterować moim życiem, choć wiem że jestem z góry skazana na porażkę. Bo: "Lepiej jest umrzeć jak jastrząb, niż żyć jak kurczak". Rośnie ci pod skrzydłami konkurent. Przykro mi, ale sam stworzyłeś takiego potwora.
A mimo to i tak cię kocham. Całkiem bez sensu.
Raaannnyyyyy... moje ciało tęskni za snem na lewym boku. Budziłam się za każdym razem, kiedy chciało mi się przekręcić na ten bok. Ale przynajmniej już nie boli.
No i... mój kotek dziś się urodził!!! :D