Kilka dni temu miałam urodziny. Nie obyło się bez przykrych rzeczy ze strony bliskich, jedynym plusem był fakt, że miałam więcej spokoju w domu ale niestety w następnych dniach znów się to zmieniło.
W prezencie dostałam kubek oraz świeczkę, która ślicznie pachnie, dziękuję Ci Dawste jeszcze raz za ten prezent ^^
Od rodzinki dostałam dużą czekoladę, tort, kubek z nad morza i dość nietypową wersje koszulki z wilkiem, który ma septum w nosie oraz kolczyki w uszach xD dość urocze haha.
Pokażę ją w następnym poście.
Skończyły się upały, wrócił chłód oraz deszcze.
Przynajmniej tyle.
Wróciła także bezsenność... Nie mam też w sumie jak za bardzo się zmęczyć.
Plany na jutro to jakieś mini zakupy.