jestem głupia, brzydka, gruba, nie umiem odmawiać, nie umiem się zmienić..
wszystko zwalam na to że bolą mnie kolana..
ale co mam robić jak po 5 minutach jazdy na rolkach kuje mnie coś w kolanie, po 10 minutach jazdy na rowrku stacjonarnym też mnie boli (tata nie chce mi naprawić normalnego i jak boli mnie kolano w domu na stacjonarnym to schodze a jak by bolało gdzieś już za moim miastem to bym miała pecha i musiałabym wytrzymać), przysiadów robić nie mogę bo od razu mi coś "szczela" w tym kolanie, z nożycami też nie daje rady bo kolana mam napięte a to boli..
jedyne co mi wychodzi to brzuszki i skłony co i tak nic nie daje..
mam jeszcze hulahop którym nie umiem kręcić.
jejku dziewczyny pomóżcie bo ja sobie tu krzywde zrobie niedługo.