Hej !

jestem wściekła.

pojechałam do szpitala do anestezjologa, będe miała narkoze podczas operacji na kolano..

zapytał mnie o wage i ch*j musiałam powiedzieć że 72 kg.

potem poszłam z mama na zakupy do szachownicy i jak zawsze mam rozmiar L to tam musiałam przymieżać bluzki i spodnie o rozmiarze XL/XXL..

to mnie zmotywowało do tego że muszę schudnąć. rozumiecie muszę ! mam pieniądze w skarbone które przeznacze na ciuchy ale nie kupie ich dopóki nie zmieszczę się w rozmiar M albo duże S.

zaraz usunę wszystkie swoje wpisy. zacznę od nowa. będę ćwiczyć dzień w dzień do 16 czerwca, 17 czerwca mam już zabieg.

nie wiem jak będzie w weekendy, jeżdżę wtedy do chłopaka i nie umiem mu nigdy odmawiać.

będę ćwiczyć najwyżej zanim do niego pojadę, a porozmawiam z nim żeby nie namawiał mnie na słodycze..

dodam za chwile jakieś ćwiczenia co będę wykonywać i możliwe że jadłospis na  kilka dni. 

jak któraś chcę to niech się dołączy i pisze pod notatkami że chce dołączyć.