Da się, szkoda że nie tak łatwo..
Jestem grubą świnią.
Nie umiem nic nie umiem się zachamować.
A już było dobrze.
Nie wiem co będzie ze mną.
Pewnie się całkiem poddam.
Ale teraz ostatnia próba przecież do 22 sierpnia musze być chuda.
Będę robiła brzuszki mimo że dużo z was twierdzi że to nic nie daje, ale nic innego nie mogę bo miałam operacje kolana.
Jutro ide na obiad do babaci, naleśniki będzie miała, zjem na śniadanie płatki z mlekiem bo one u mnie przyspieszają przemiane materii, później u babci zjem naleśniki , a na kolacje cos też lekkiego.
Jak podjem coś w międzyczasie to za każdą podjedzoną rzecz 50 brzuszków.
Może tak się zmobilizuje..
Mój misiek pojechał wczoraj do Hiszpani, napisał tylko wczoraj sms "dobranoc", a dzisiaj nic.
już zaczynam tęsknić .. brakuje mi tych sms 24h/7dni w tygodniu.