photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 8 SIERPNIA 2012
254
Dodano: 8 SIERPNIA 2012

64.

Głęboko zaciągając się dymem i susząc łzy na wietrze postanowiłam definitywnie skończyć z moja przeszłością.

ejny dzień pt. 'żyję, bo muszę'.

Weź, pieprz odległość i przyjedź tu choćby na hulajnodze. Przytul mnie najmocniej jak potrafisz, i nie pozwól umrzeć mi z zimna czy tęsknoty. Po prostu bądź obok, chociaż przez jedną, pieprzoną chwilę.

widział to w jej oczach. widział strach, przemęczenie, płacz. widział jej obojętność do życia.

objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.

obiecaj mi , że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy , ile razem przeżyłyśmy i ile jeszcze przejdziemy.

Możesz mówić, że Go nie ma, ale w Twoich smutnych oczach on cały czas jest.

Mimo wszystko żałuję, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się kończy. Przeklinam własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadza moje serce. wmawiam sobie, że nic mnie już nie obchodzisz. bez skutku - nadal cierpię.

To, że jesteś samotny zauważasz dopiero wtedy gdy przeszukujesz listę kontaktów i widzisz, że tak naprawdę porozmawiać możesz tylko sam ze sobą.

Choć nie wiedziała, że i on ją kocha to tkwiła w niej nieskończona nadzieja dalszego życia. Nie chciała umrzeć cholernie nieszczęśliwa, czy dopuścić by nieudana miłość wyciągnęła z niej resztki radości. Nie wypłowiała. może dlatego w końcu ją pokochał.

Żyła nadzieją, że kiedyś wróci. Nie wracał. Nadzieja umierała razem z nią.

Tłumaczył mi jak pięcioletniemu dziecku, że to nie jest koniec świata i trzeba dalej żyć.

Niektórzy nie boją się śmierci. Umierają każdego dnia.

Ej, zatrzymaj się na chwile, popatrz, ona tęskni.

Widziała, jak w jego oczach błyszczały iskry prawdziwego pragnienia, aby została. Ale nie powiedział nic i pozwolił jej odejść.

Błąkam się gdzieś między ''kocham'', a ''nie potrzebuję''.

Przywykłam do tonu Twojego głosu i Twoich słów. do Twoich myśli, które zawsze były moimi. do Ciebie przywykłam.

Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkowe przeznaczenie.

Stałem w bezruchu, wpatrzony w Ciebie jak w obrazek, trafiłem błędnie, źle, jak zwykle i tym razem. Jakiś głos szeptał do ucha ostatnią część wersu, że Ty i ja, że to nie tak, i że to nie ma sensu.

A ja go widziałam tak często, że aż się zakochałam. A teraz widuję go tak rzadko, że trudno mi zapomnieć.