+3
Po dziesięciu minutach dotarliśmy pod oświetlony klub. Były przed nim ogromne tłumy. Pośród tylu ludzi dostrzegliśmy Neya. Przepychając się przez ogromne grono ludzi doszliśmy do piłkarza.
-Ooo , hej- odwrócił się z znienacka chłopak. Obdarzył mnie ciepłym spojrzeniem. Moje nogi zrobiły się jak z waty. Delikatnie obciągnęła w dół moją turkusową sukienkę z zipem.
-Chyba się nie znamy, prawda ? - zapytał z szerokim uśmiechem na twarzy. Marques widząc, że jestem dość zestresowana wtrącił się :
-To Emily , moja przyrodnia siostra przedstawił mnie i poklepał Neymara po ramieniu.
-Ja jestem Neymar powiedział i pocałował mnie w dłoń. Rany jak elegancko , pomyślałam.
-Wiem rzuciłam z zalotnym uśmiechem. Marques i kumple udali się w stronę bramki, przypadkowo zagapiłam się, gdy nagle ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął.
-No chodź co tak stoisz powiedział śmiejący się Ney. Trzymał mnie za dłoń do samego wejścia do klubu, czułam się niezręcznie widząc wzroki ludzi na naszą dwójkę, przecież ja jestem tylko zwykłą dziewczyną , a on przystojnym piłkarzem do którego wzdycha masa dziewczyn.
-Panowie na bramce wpuścili nas bez kolejki, zapewne sportowiec miał tu znajomości.
-Zajęliśmy lożę z której był widok na cały parkiet, kolorowe światła były wszędzie , ciągle zmieniały kolory, nigdy nie byłam w tak ogromnym klubie, a przyznam, że wiele imprez już zaliczyłam. Gdy usiedliśmy Neymar powiedział, że idzie po drinki.
-Chyba wpadłaś mu w oko powiedział do mnie Noel, kumpel Neya.
-Co? Ja? Komu? - skrzywiłam się na stwierdzenie chłopaka.
-Jak to komu ? Kto ciągną Cię za rękę przez tłum gapiów? - uśmiechnął się.
-Wydaje Ci się, jestem przeciętną dziewczyną, nie zainteresowałby się mną rzuciłam.
-Posłuchaj, znam go troszkę dłużej od ciebie, wiem jak patrzy na dziewczynę, która wpadnie mu w oko.- ciągnął dalej.
-Daj spokój, co ? Na pewno nie będę jego laską na jedną noc.-szepnęłam do niego oburzona.
-Myśl jak chcesz , okaże się zakończył .
-Po naszej dyskusji wrócił Neymar z napojami. Zajął miejsce obok mnie. Przeanalizowałam wszystko co powiedział Noel, może rzeczywiście wpadłam mu w oko? Nieee to nie możliwe, na pewno nie.
-Emily?- ktoś do mnie mówił.- Ziemia do Emily. To był Ney, musiałam tak się zamyślić, że nie słyszałam co do mnie powiedział.
-Ehh, przepraszam, zamyśliłam się.- powiedziałam rozkojarzona.
-Pytałem, czy ze mną zatańczysz? - powtórzył
-Chętnie odpowiedziałam. Przyznam, że lekko się zarumieniłam , dobrze że na moją twarz padały różnokolorowe światła i nie było widać wypieków na moich policzkach. Neymar miał cudowne ruchy , mogłabym tak stać nic nie robiąc tylko przyglądając mu się jak tańczy , masaż dla oczu... rozpływałam się. Leciało właśnie Heads Will Roll z Projectu X . Puściłam się w rytm muzyki, nie przejmowałam się ludźmi dookoła, ukradkiem widziałam, że mój partner z parkietu mi się przygląda. Piosenka się skończyła, wróciliśmy do naszej loży.
-Wow siostra, ale ruchy zaśmiał się Marques .
-Weź daj spokój powiedziałam głośno się śmiejąc.
-Ja jestem pod wrażeniem dodał Ney serio !
-Dobra , dobra wystarczy tego podlizywania.- odpowiedziałam. Wieczór minął dość szybko, byliśmy coraz bardziej pijani. Wyszliśmy przed klub na papierosa. Ney był bardziej upity niż ja. Przed klubem oprócz nas było jeszcze z pięć osób , usiedliśmy na krawężniku, chłopak patrzył mi się na twarz.
-O co Ci chodzi ?! - zapytałam z grymaśnym uśmiechem.
-O nic -cwano odpowiedział.
-To dlaczego się tak na mnie patrzysz.-zadałam drugie pytanie. Zamiast odpowiedzi dostałam gorącego buziaka.
-Coooo ty robisz odepchnęłam go.
-Nie podoba Ci się ? - zapytał robiąc smutną minkę.
-Jesteś kompletnie zalany !- odparłam
-Ty też rzucił i znów mnie pocałował. Co mi tam drugiej takiej okazji miała nie będę. Odwzajemniłam pocałunek. W tym momencie przed klub wyszło całe nasze towarzystwo.
-Uuuuu chórem wydali odgłos. Oderwaliśmy się od siebie jak poparzeni.
-Chyba w czymś przeszkodziliśmy powiedział Noel i puścił do mnie oczko.
-No co ty - odpowiedział sarkastycznie Ney. Wróciliśmy do klubu. Gdy przechodziłam usłyszałam krótkie '' a nie mówiłem? '' od chłopaka, który uprzedzał mnie na początku imprezy. Wypiliśmy jeszcze po kilka drinków . Z tego co pamiętam piłkarz zaproponował, abyśmy wszyscy poszli na noc do niego.
-Rano obudziłam się na ogromnym kacu. Przez ogromne okno wpadały budzące do życia promienie słońca. Leżałam jeszcze z 15 minut na białej skórzanej sofie. Z trudem podniosłam się z miejsca , postanowiłam zrobić sobie kawę i następnie wziąć poranną toaletę. Kuchnia była ogromna , w stylu minimalistycznym. Dominowały trzy kolory : czarny , czerwony i biały.
-O rany powiedziałam pod nosem. Gdy nastawiałam wodę w czajniku ktoś dotknął mojej talii. Nerwowo się odwróciła.
-Witaj imprezowiczko z ogromnym uśmiechem na twarzy przywitał mnie Ney.
-Heeej rzuciłam ociężale.
-Jak się czujesz ?
-Okropnie , głowa mi pęka marudziłam.
-To tak jak mi powiedział z grymasem. Zrobiłam kawę dla nas obojga, przeprosił mnie za swoje wczorajsze zachowanie, powiedział że było to bardzo spontaniczne i mogło mnie zaskoczyć. Nie chciał, żebym źle o nim pomyślała.
-Daj spokój , nie ma problemu jest w tym też moja wina odparłam.
-To może wyskoczymy dziś nad jezioro ? - zaproponował chciałbym Cię lepiej poznać.
______________________________________________________________________
miałam dzis chwilę czasu przed wyjściem nad jezioro to napisałam trzecią część :) /P.