Cześć cześć. Dzisiaj miły, chociaż męczący dzień..
Zaczęło się od pobudki o 8. Miałam wstać o 7 i jechać jeszcze na rynek, ale okazało się, że tata pojechał więc mogłam spać dłużej. Ogarnełam się, pograłam trochę na face w gierki (MANIAK! XD) z nudów i zaczęłam się zbierać. Jechałam mikro sama. Aż dziwne tak całą drogę jedyna w autobusie.. z kierowcą sam na sam ^^
Najpierw zaszłam do biedronki, później do abc po wodę. Szkoda, że mnie nikt nie przepuścił w kolejce bo sie nastałam trochę ;/
No i pognałam na szkołę rodzenia. Dzisiaj było o kosmetykach dla maluchów. Powiem wam że całkiem ciekawe. Jedna z dziewczyn poleciła nam takiego bloga 'sroka o...' i sobie poczytałam jak wróciłam do domu i powiem wam, że zmieniłam podejście do co niektórych kosmetyków. Okazuje się, że to co kupiłam dla Nadii z Nivea jest brzydko mówiąc do dupy, wiec prawdopodobnie przerzucę się na inne kosmetyki.. Tańsze i o lepszym składzie! Po co mam truć skórę dziecka konserwantami?;/
Nastepne spotkanie będzie o pielęgnacji noworodka. Jestem bardzo ciekawa, jak nam pani polożna zademonstruje przewijanie maluszka i kąpiel, bo co człowiek to inna opinia i technika :)
Skończyliśmy zajęcia trochę przed czasem, więc spokojnie zdążyłam na autobus powrotny do domu.
Wróciłam, posprzątałam, umyłam naczynia, pograłam, a w między czasie urzerałam się z Sisi, bo coś z łapą sobie zrobiła znowu, ale po jakimś czasie przestała kuleć, więc podejrzewam, że ją coś ugryzło :)) może mrówka albo pszczoła.. :)
Wróciła mama i zabrałyśmy się za obiadek :D Kapusta na krótko!! Mmmmm, ale się dzisiaj nią objadłam. Mam nadzieje,że nie zaskutkuje to w gazach jutro xdd
Byłam troche na dworzu. Przyszła Wika, ale zaraz poszła.. na noc do koleżanki ^^
Rozmawiałam sobie z Sandrą, która mnie częstowała trrruskawkami. POLSKIMI! Pycha były :)
Już niemogę się doczekać fasolki z ogródka naszego no i oczywiście czereśni. Sobie pojem. Hohoho!
I tak mi wieczór mija na nic nie-robieniu.
A! Dzisiaj przyszły mi pieniążki z zusu. Co prawda nie dużo bo za 4 dni tylko, ale zawsze coś. Będzie za co tacie prezent kupić na urodzinki :))
Jutro lub pojutrze tato w końcu zamówi mi szafę. Obiecał! Mam nadzieje, że po 16 czerwca już ją złożymy i bede mogła prać i prasować ciuszki no i oczywiście układać do szafek! Zadanie na tydzień cały hehe. Już się nie mogędoczekać!
Niedawno skończyłam rozmawiać z Danielem. O dziwo zawsze jak sie pokłócimy tak porządnie, a później przeprosimy to nam sie świetnie rozmawia potem! No i wczoraj i dzisiaj rozmawiało nam się wybornie. Aż nawet trochę za długo :P
Myślę sobie tak teraz o tym jaka Nadia będzie... Jak na razie daje mi dzisiaj popalić w brzuchu, więc oby nie była jakaś nadpobudliwa. Daniel się dzisiaj zastanawiał jak się bedzie śmiała hahaa:D Słodki z niego tatuś ^^ :D
Mam tylko nadzieje, że Nadia nie bedzie płaczkiem... tyle juz sie nasłuchałam jak takie małe dzieciaki dają popalić rodzicom, że oj oj oj :P W sumie to sie bardziej martwie, że Wika i moi rodzice będa ciągle na mnie źli i niewyspani jak Nadia bedzie miała gorsze noce :< Tak.. tego obawiam sie najbardziej.. ze beda mi mieli to za złe. :<
Ale zmieńmy temat na weselszy :D
Albowiem.. teraz planuję wymoczyć się w wannie :D
Jutro wizyta u lekarza. Ciekawe czy wszystko dobrze.. Szkoda tylko, że usg juz nie będe miała :<
Później muszę iść do księgowej, a i zajde jeszcze do sklepu 'Netto' zobaczyć za chusteczkami dla malucha :D
Także dobranoc wam wszytskim. :)
My z Nadią dumnie wkraczamy w 35tydzień ! :) I oby tylko do max 40 tyg! :P
Papapapapappapapaa :D