Ja chcę już wiosnę.
Chcę przebiśniegi i krokusy <3
Zdjęcie jest z tamtego roku. Byliśmy wtedy na Mazurach z Danielem.
Swoją drogą dawno tam nie byłam i pewnie jeszcze trochę czasu zleci zanim znów tam będę.
Wczoraj porozmawiałam chwilę z Danielem na face przez kamerkę. Chociaż w sumie to tylko go słyszałam bo przez całą rozmowę obraz był taki sam, bo się zacięło coś, ale ważne, że mogłam go usłyszeć. Na szczęście dzisiaj doładowali mi konto i w końcu mogę normalnie dzwonić. Ja nie wiem jak ja wykorzystałam ponad 500 minut w niecały miesiąc. Gdzie ja dzwoniłam, skoro Daniela nie ma tylko od tygodnia i kilku dni ?!
Mama zrobiła jabłecznik po południu i wyszedł przepyszny! Zjadłam sobie najpierw z lodami, a później bez :D
Wieczorem obejrzałam świetny film. Dziękuję Sandrze, za polecenie. Na tvp2 leciał "Była sobie dziewczyna". Cudowny, naprawdę! :D
Po północy poszłam się położyć. W pokoju już leżał Alvin, ale nie mógł się ułożyć jak ja na łóżko weszłam więc po jakimś czasie zszedł, a jak ok 4 się obudziłam to znów tam był :D To było miłe. Nigdy ze mną nie spał. Zawsze Batman próbował się wgramolić do pokoju, ale na walizkę, która leżała w kącie.. Niestety w środę zrobiłam generalne porządki i po walizce ani śladu.
Pospałam sobie dzisiaj, bo aż do 11. Dawno tak długo nie leżakowałam. Daniel też się zdziwił :P
Zeszłam niedługo potem na dół i ku mojemu zdziwieniu Sisi już skakała, biegała i wgl była taka radosna, więc przez te 11 godzin, które spałam jej się polepszyło. Cieszę się bardzo, że już nie cierpi. <3
Planów na dzisiaj nie mam. Bo ja nigdy prawie nie mam planów :P Jedyne, co muszę zrobić to umyć naczynia, bo mama prosiła.
Może obejrzę sobie jakiś serial potem, czy coś.
Na razie czekam, aż Daniel się odezwie, bo aktualnie jest w pracy.
Trochę problemów jest z wyjazdem do Niemiec, ale modlę się w duchu o to, żeby wszystko się udało. Daniel nawet powiedział, że na spowiedź i mszę w niedziele pójdzie. Ciekawe czy mu to wyjdzie :P
Za dwa tygodnie do lekarza idę :DDDD
Kocham Cię mój mężu niedoszły :P <3 :*****
Żegnam, was.