choroba rozpierdala mi łeb. :(
obóz dojebał mnie jeszcze bardziej, cały weekend siedzę w domu i męczę się już swoim towarzystwem -_-
wczoraj misiek poprawił humor :3 ale każda część mojego ciała i tak niemiłosiernie mnie boli.
zamiast nosa mam wielkiego strupa, z którego nonstop cieknie katar :-(
zabierzcie to ode mnie :x