Opowiadanie 3.
Dzwonek na przerwe zadzwonił. Płacząca dziewczyna wybiegła z klasy w stronę WC. Potrąciła przy tym wiele uczniów, ale jej to nie obchodziło. Obchodził ją ON. Chłopak, z którym chodziła przez 4 miesiące. Przy całej klasie wyśmiewał się z niej. Pokazywał im zdjęcie dziewczyny, które robiła dla zabawy, dla pocieszenia Kacpra. Opowiedział wszystkim każdy jej sekret, wszystko co ją kompromitowało. Nie mogła tego wytrzymać. Biegła, biegła w stronę toalety, chciała jak najszybciej tam wejść i wypłakać się. Przecież dalej byliśmy razem, przecież jeszcze rano mnie pocałował. Co się stało? Setki myśli zaczęły napływać dziewczynie do głowy. Wkońcu sobie przypomniała. Bartek, chłopak który zakochał się w Ani, często ja podrywał, Kacper był chorobliwie zazdrosny. Kacper coś wspominał że, gdy tamten jeszcze raz do mnie pojedzie to oboje tego pożałują. Nie traktowała tych słów wtedy tak poważnie. Teraz to stało się rzeczywistością. Anka postanowiła że się nie da, pokaże mu że jest silna, da sobie rade bez niego, nawet gdy będą się z niej wyśmiewać. Podeszła do tych wszystkich fałszywych przyjaciół i wygarnęła im wszystko. Przyszedł tam Kacper ze swoją miną zwycięzcy, mylił się. Jego dziewczyna nie jest taka krucha jak myślał. Teraz to on miał ochotę się rozpłakać, zorientował się że stracił najważniejszą osobę swojego życia, stracił Anię. Osobe, którą kocha. Na nic zdały się prośby Kacpra by ona do niego wróciła, nie przyjęła jego przeprosin. Po prostu. Poszła do Bartka i powiedziała mu że mu dziękuje, że dzięki niemu zrozumiała jaki Kacper jest naprawdę. Między Anią, a Barkiem zaczęło iskrzyć. Był on dla Ani światełkiem w tunelu.
________________________________________________________________________________________________________________
i jeszcze jedno. :)
-Czy miłość istnieje naprawdę? zapytała Ania swoją przyjaciółkę.
Była ona zraniona, 6 miesiące temu jej chłopak z nią zerwał, znalazł sobie inną, podobno lepszą. Na lepsza to ona wcale nie wyglądała -myślała Ania. Po tym wszystko zaczęło sie jej sypać. Ciągłe kłótnie z przyjaciółmi, rodzicami, złe oceny, uwagi. Rzeczy, które dobijały dziewczynę. Później poznała Bartka, spodobał jej się, ale nic więcej. Raz pocałował ją i zaproponował chodzenie, dziewczyna się nie zgodziła, nie była gotowa. Tak skończyła się ich krotka znajomość, powiedział jej że jest okropną dziewczyną, której już nikt nigdy nie pokocha. Miała myśli samobójcze. Dzięki Alexowi się ich pozbyła, był on kolejnym chłopakiem w jej życiu, zostali przyjaciółmi. On pomaga jej jak tylko umie, a to dla niej za mało, brakuje jej osoby, czułych pocałunków, potajemnych spotkań.
-Istnieje, ale wiesz. Chyba tylko w bajkach, gdzieś tam za górami, za lasami. odpowiedziała również zraniona przyjaciółka.
Pisała : Martyna ;d