Carrie, Carrie, Carrie! Najbardziej oczekiwany przeze mnie folm od czasu.. hmm.. Chyba od czasu Harrego Pottera.
Ach, 3-dniowe weekendy! Nareszcie. Aż muszę się pochwalić i nacieszyć tym faktem.
"Bo my na KULu..." Hah! Całkiem pozytywnie rozpoczynam kolejny bój z łaciną. Tym razem jest weselej. Hymymy nie rozkminiłam jeszcze jak jest "kocham cię" po łacinie.. Ale już słyszałam zdanie "Miś o bardzo małym rozumku.." w tym języku. I uczeni dziwią się, że łacina umarła.. Ja tam się nie dziwię.
Nosce te ipsum.
Pax!