Kolejny wieczór, nic nowego w zasadzie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Choć podobno nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki,hm? A czas płynie, zegar tyka, cóż z wypocin tego rzemieślnika? Większość jest warta jedynie własnej głupoty (chociaż ostatnio wątpie czy są warci choć niej samej). Ludzie uwielbiają "apap". Tak, stanowczo. To takie naturalne, że biorąc kredyt spłacają go kolejnym, a oprocentowanie ciągle rośnie. Zaczarowany świat. Jesteście barwami, a ja łącznikiem ich w światło. Gdzie tu choć namiastka logiki u tego skołowanego rzemieślnika? Nie warto przed tym uciekać. Chciałbym chcieć być na końcu środka. To tyle.
Użytkownik xellos
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.