zatłoczony paryż.
sama bym się teraz chętnie zgubiła w tym tłoku i wcale nie jestem pewna, czy chciałabym, żeby ktoś mnie odnalazł, albo, żebym sama siebie znalazła.
ogólnie rzecz biorąc - powtórka z rozrywki numer 3, hahaha.
rozwala mnie to po prostu.
ile razy można się wpakować w gówno takiego pokroju?
kto? zbieram głosy, i co widzę? ach tak!
ja, do kurwy nędzy!
wróciłam z obozu.
i ssijcie, bo nic więcej nie powiem.
poza tym, że jestem głupia.
sija.