mój kuzyn. którego kocham, pomimo tego, że nieraz jest upierdliwy bardziej, niż moja mama ;d
poprawiam sobie humor oglądając nagrania z obozu.
poprawiam? a może wręcz przeciwnie, pogarszam to, co i tak już jest źle?
jest do dupy. włosy mi za wolno rosną. głupi czarny nie chce zleźć i popadłam w uzależnienie od snickersów, więc Aś, jeśli uważasz, że jestem chuda, to niewątpliwie niedługo zmienisz zdanie.
nudzi mi się życiowo. znowu.
nic mi się nie chce, nawet czytać książek na konkurs, a muszę się orientować we wszystkich polskich pisarzach.
grejt. zajęcie na jutro - zagłębianie się w debilny żywot mickiewicza.
ale ale za to, sobota z Martą <3
może ja sobie cholera włosy dokleje?!