16.

Jakie słodkie maleństwo. *.*

Dzień należy jak najbardziej do udanych. :)

Lekcje do 11, jakieś pokazy miały być potem, ale ja nie musiałam na nie zostawać.

Później wizyta, badania wyszły dobrze, maleństwo zdrowe. Ale płci jeszcze nie można rozpoznać. Szkoda.

Potem Piotrek chciał mi pokazać jakieś działki, ale to żadna działka nie była. :D 

Pojechaliśmy obejrzeć dom. Po obejrzeniu Piotrek się dopytywał jak wrażenia itd, no cóż domek jest ładny i wygodny.

Dom okazał się spiskiem, rodzice Piotrka i moi kupili go dla nas jako prezent ślubny.

BYłam wkurzona na początku, że ja ostatnia się dowiaduję i ze bez mojej zgody, no

ale cieszę się, że mam już za sobą poszukiwanie domu.

Dom jest wspaniały, duży i wygodny. Obok jest park z placem zabaw i ogółem na ładnej i zadbanej dzielnicy. :)

Trzeba tylko meble kupić i odświeżyć ściany farbą. Zresztą domek był niedawno wybudowany, ktoś tu pomieszkał tylko 2 lata. 

Zarezerwowaliśmy już restauracje i pojechaliśmy księdzu dać akt chrztu. 

Jutro do 15 lekcje i korepetycje. :/

miłego dnia. :*