w jego oczach jest to czego szukałam i czego nigdy nie znalazłam pragnełam i nigdy nie miałam na co liczyłam i czego nigdy nie dostałam ... miłość
Dawno tu byłam, ale " brak czasu " ciągle jest. Bardziej się ostatnio przyłożyłam do nauki, mimo problemów i tego złego co mnie spotkało.
W tym tygodniu byłam u lekarza wkszystko już w miare ogarnięte, wow jestem w 8 tygodniu ciąży. Ciągle nie mogę przyjąć tego sowa. "Ciąża". To tak dziwnie brzmi. Do dyrektorki poszłyśmy razem z mamą wszystko powiedzieć. Mam tak jakby "taryfę ulgową' w szkole. Zwolnienie z wf i jeśli bym poczuła się źle w szkole, to mogę się zwolnić bez żadnego problemu i takie tam. Nikt z uczniów jeszcze nie wie. Na całe szczęście. Moja przyjaciółka no cóż, obraziła się na mnie, ponieważ nie chciałam jej wyjawić mej tajemnicy. Przepraszam, być może jestem beznadziejną przyjaciółką, ale to nie jest proste. Czuję się przez to samotna i nie daje rady w szkole i już sobie obiecałam, że wszstko jej powiem w poniedziałek. Z Kubą się jak narazie wszystko układa, zamierzamy w przyszły weekend razem pójść do jego rodziców i powiedzieć im nowinę. Mój tata już wie. Było ciężko, strasznie wkurzył się na mnie, ale po dwóch dniach mu przeszło i chyba mama mu troszkę nagadała. I jak narazie jest w porządku. Tak jakby.