Nowe śliczności <3
Prezent od Taty<3
Pasja, która jest dość nietypowa wśród kobiet :)
Tata to osoba, która zasiała we mnie ziarno zajawki na broń różnego rodzaju od dzieciaka.
Wspólne tworzenie własnych noży, siekier i maczet, praca nad projektami, na różnych tworzywach oraz wyważanie.
Zawsze wolałam samochody, motocykle i broń od typowych dziewczęcych rzeczy.
Gdy moje koleżanki chodziły do galerii, chodziły do kosmetyczek i chwaliły się nowymi paznokciami to ja uczyłam się strzelać z broni myśliwskiej, łuków, rzucać nożami i siekierą do celu.
Nigdy nie zapomnę jak sąsiad w rodzinnym mieście opowiadał mi o polowaniach, o broni, jej funkcjonowaniu oraz budowie. Było widać z jaką pasją o tym opowiadał. Jako 13 latka uwielbiałam jego historie i ciekawostki. One nigdy się nie kończyły :)
Później poznałam osobę z podobną zajawką do mojej, co tylko budowało we mnie coraz większą chęć poszerzania wiedzy na temat broni białej i jej kolekcji. Wraz z przyjacielem uczyliśmy się trików z nożami motylkowymi. Nie da się zapomnieć tego jak bardzo mieliśmy pocięte ręce w pierwszych dniach, ale ta satysfakcja z umiejętności wynagradzała wszystko ;)
W wieku 15/16 lat nauka tworzenia własnych świec dymnych w warunkach domowych, a zarazem rozszerzenie wiedzy pirotechnicznej. Choć chemia nigdy nie sprawiała mi problemu i lubiłam ją to praca z substancjami to już inna bajka, dużo ciekawsza :)
Zajawka trwa od kiedy pamiętam, a kolekcja rozszerza się coraz bardziej
A teraz wróćmy do codzienności :P
Ostatnie dni były dość ciężkie pod względem samopoczucia. Zaczęły odzywać się stare sprawy zdrowotne, brak czasu na badania i odstawienie pewnych spraw na później. Pracoholizm znów za bardzo wziął górę.
Przyjaciółka tak zawzięcie namawiała mnie na badania, że w końcu się zdecydowałam. Gdyby tylko mogła to by mnie tam siłą zaciągnęła.
Uciekałam od tego już za długo. Strach przed kolejnymi szpitalami za bardzo mnie powstrzymywał.
Co będzie to będzie.
Mając przy sobie dwie najważniejsze osoby wiem, że przejdę przez wszystko. Otoczona dziś wsparciem przestałam się już bać. Czas walczyć dalej o zdrowie. <3
Sporo wizyt i badań przede mną, ale lepiej teraz, niż za późno. Mimo nocek w pracy trzeba pozałatwiać wszystkie niezbędne sprawy. To będzie bardzo intensywny, stresujący i ciężki tydzień. Dziś rozpoczynam najcięższą wizytę, od niej zależy co będzie dalej.
Przez ostatnie dwa lata walki o zdrowie zmieniło się bardzo dużo. Wręcz sama czasem się zastanawiam kiedy to minęło.
Na wadze -27 kg, regularne treningi oraz dieta. Ogólna poprawa samopoczucia i zdrowia, a w tym również badań, które w pewnym momencie były tragiczne. Cały czas brnąc do przodu małymi krokami osiągnęłam bardzo wiele. Czas na kolejne zmiany <3
Trzymajcie kciuki i dbajcie o siebie :*
Zdrowie jest najważniejsze:*
24 CZERWCA 2025
10 CZERWCA 2025
22 MAJA 2025
2 MAJA 2025
26 KWIETNIA 2025
24 MARCA 2025
18 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
Wszystkie wpisy