intensywne imprezowanie z IV PB w Bachotku i
grupą ogór'C'ową w Tleniu.
drobne spóźnienie na pks,
koślawa torba,
3 km do drukarni,
sex butelka
12 km spacer bez prowiantu,
zepsuta spłuczka,
kaskader z 2 piętra,
zbieranie grzybów i pająków na ubaniach,
szybki ślub,
20 km i jazda nad urwiskiem,
jedzie pociąg z daleka
i holenderska miłość.
bezcenny przedłużony weekend!
wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
kociszka, zdrowy papug i matczyna miość -,-''