...i rozjaśni się niebo.
Póki co, brnę przez życie we mgle, pośród ciemności poglądów ludzkich i bzdurnych zachowań. Brak odpowiedzialności za własne czyny... To obraz dzisiejszej młodzieży tak skrupulatnie i namiętnie kreowany przez dorosłych. A wbrew pozorom, to dorośli popełniają więcej błędów, niż młode pokolenie. W dodatku poważniejszych błędów.
Jesień. Bardzo ciepło, jak na tę porę roku. Ale klimat staje się coraz dziwniejszy i nie do przewidzenia. Więc mamy jesień. Podwórko przed blokiem. Kilkoro dzieci gra sobie "w gumę". Wiele miłych wspomnień nachodzi właśnie na myśl... Jak było się takim beztroskim dzieciaczkiem. Na zegarku było może trochę po 19. Dzieci, jak to dzieci, krzyczą, piszczą, śmieją się i płaczą. Nikomu to nie przeszkadza, każdy idzie w swoją stronę. Wolnym krokiem lub biegiem, zależnie jak bardzo ma napięty terminarz. Przechodzę sobie spacerkiem, kopię co i rusz kolorowe liście i wdycham zapach rozkładających się warstw liści pod nimi. Brzmi średnio przyjemnie, ale kto tego nie robi... Zapach liści, trochę mokrych, które spadły kilka dni temu z drzewa, bo wiatr zawiał troszkę mocniej. Napawam się tym błogim spokojem, póki mogę i słyszę krzyk starszej pani wyrażający głęboką pretensję do tych dzieci. Z jej kilku prostych, ordynarnych i krótkich zdań wynikało, że te dzieci, krzyczące rzekomo pod jej oknem, bardzo jej przeszkadzają. "Nie macie domu? (określenia i zwroty łacińskie) Cisza nocna już jest! (określenia i zwroty łacińskie) itd..." Zatrzymałam się wtedy i spojrzałam na zegarek. Dziesięć po siódmej wieczorem. Z tego, co pamiętam, to cisza nocna obowiązuje o godzinie dziesiątej, tj. 22... Po chwili zastanowienia krzyknęłam do tych biednych dzieci "ciszej bądźcie, bo pani dobranockę zagłuszacie". Małe stworzonka uśmiały się przy tym co nie miara i zaczęły znów swoją zabawę, jednak troszkę ciszej... Może i moje zachowanie nie dawało zbytniego przykładu, ale szkoda mi było tych dzieciaków, bo po tej zdecydowanie niezasłużonej naganie siedziały na trawie smutne i nie wiedziały, co ze sobą począć.
Podsumowując... [b]Zapomniał byk, jak cielęciem był.[/b]