nienawidzę go tak bardzo, za to każde 'olanie' mnie i za wszystko inne. a z drugiej strony kocham go tak cholernie mocno, tak bardzo chcę aby cały czas był przy mnie, chcę cały czas siedzieć i pisać z nim sms'y i mieć pewność, że będzie mój już na zawsze. <3 jednak tak nie jest, nie jest w ogóle tak jakbyśmy tego chcieli i nic na to poradzić nie umiem, bo za bardzo go kocham. boję się cokolwiek zrobić, że wyjdę na idiotkę i co wtedy i co wtedy będzie? jakoś muszę sobie radzić, bo przecież mam przyjacioł dla których żyję i 'daję sobie radę' i dla nich chcę iść do przodu. przecież wiem, że jest wielka i dam radę tylu już dałam. boję się testów, angielski nie przeżyję, chcę 2 gimznajum tak bardzo, i nie tylko ze względu na szkołę, ale też ze względu na ciebie, tak wiesz. witaj nauko! obleję, chyba logiczne. 12 czasów i wszystko przede mną. ćwiczę list z angielskiego i myślę o testach. ~ kocham go bardzo :*