Powoli pochłania mnie
mroczna mgła...
brak mi sił i wiary
by z nią walczyć!
Widzę Śmierć...
ubrana jest na czarno...
kosa dusz
błyszczy się nienaturalnie...
jej oczy są jak dwa płomienie
ma smętną minę...
jej zimny wzrok...
czuje go na sobie...
pewnym krokiem,
lecz mozolnie
kroczy ku mnie...
Boję się jej!
Woła mnie do siebie...
nie chce iść!
dopadła mnie...
wołam pomocy
lecz nikt nie słyszy!