Coś mnie zabija.
Coś opętało mą duszę.
Me serce krwawi,
A ja nie mogę się uwolnić
Spętana myślami
Wyrzutami
Pogrążam się w samotności.
Dusze się nie mogę złapać oddechu,
Te uczucia rozrywają mnie
Nie potrafię uwolnić się.
Niech ktoś uratuje mnie!!!
Niech ktoś ocali mnie!!!
Im dłużej tym gorzej.
Im dłużej tym coraz bardziej słabnę,
Krzyczę, wołam,
Lecz za późno
To zło pochłonęło mnie
Musze być jak ono aby przetrwać.
Lecz czym jest???
Co ze mną stanie się ???
Spadam, próbuje zbudzić się
To nie sen,
Lecz jawa.
Zamykam oczy,
I pogrążam
Na wieki
w ciemności się.
Bo to przeznaczeniem,
Mym jest.