Wtorek
Lubię to zdjęcie no!
Wtorek minął szybko... od rana w domu a o 15 do stajni. Tam pomęczyłysmy się z Mikusia girami i pojechałyśmy w dłuugi teren :))
W końcu konie (Malii) mogła się wyszaleć, bo Mikuś wczoraj umierał. W drodzę powrotneij wróciłyśmy drogą, i Mkis postanowił się załatwić -,- na oczach pewnych kobiet. No to do stajni rozbieramy konie, do Wery po wiadro i szype czy coś xD i jedziemy sprzątać.
Droga czysta to do stajni. Tam Paula uczesała Malii a my znowu Miksa z nogi mećzyłyśmy. I tak się zakońcył wtorek xd
.